Jeśli coś niedobrego
dzieje się w naszym życiu, leśne duszki pytają najpierw “ a jak tam Twoje
stopy?”. I nie chodzi im tylko o to, że skoro Twoje stopy codziennie depczą
skórę Matki Ziemi to wypadałoby, żeby były zadbane i świadome... Ale także o
to, że stopy codziennie stykają się z bardzo ważnym dla naszego zdrowia i
samopoczucia żywiołem ziemi i jego energią tak potrzebną dla naszego zdrowia i
właściwego rozwoju.
Czy jesteś w 'tu i
teraz’? Czy masz kontakt z rzeczywistością i jesteś świadoma/y swojego
otoczenia? Czy stoisz stabilnie i pewnie, a Twój kręgosłup jest wyprostowany?
Z braku kontaktu z
żywiołem Ziemi bierze się większość naszych problemów z samopoczuciem.
Jeśli więc na chwilę
straciłaś/eś kontakt ze sobą samą, jeśli straciłaś/eś równowagę i poczucie
kierunku w życiu, odczuwasz lęk i bezradności, a stres i tempo życia porwały
Cię ze sobą jak rozpędzona rzeka… problemem może być brak energii Ziemi.
Rytuał Ziemi pomaga
odnaleźć swoje własne korzonki i zadbać o to, żeby zdrowo rosły, wyprostować
kręgosłup i otworzyć oczy, uspokoić serce i zadbać o siebie.
Przecież nawet jeśli
jesteśmy duchowymi istotami i inteligentnymi zwierzętami - nasze ciała są zależne
od materii, potrzebują materii bo same są materialne. To przecież te właśnie
biologiczne ciała, o których potrzebach tak często zapominamy, są nie tylko
jedynym na całe nasze życie schronieniem dla naszych dusz i umysłów… są również
świątynią.
Miejscem spotkania
wewnątrz nas, w którym kontaktujemy się z pierwotnym źródłem wszelkiego życia i
najświętszym z bóstw - Boginią Matką - Ziemią. Nie potrzeba nam do tego
strzelistych budowli, a nawet Świętych Gajów - nasze ciała są częścią Natury i
poprzez kontakt z nimi, kontaktujemy się i z Nią…
Moonah
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz