Legendarny kwiat paproci - niewielu go widziało, a jeśli nawet ktoś widział, to raczej nie żył na tyle długo by dać świadectwo... ale kiedy tak sobie o nim myślę… to podejrzewam, że wygląda jak skrzyżowanie hortensji z bzem. Musi pachnieć bzem, co do tego jestem pewna, co innego mogłoby zwabić człeka w sam środek lasu nocą… No co jak nie zapach bzu? (Przyczepiony do jakiejś Yennefer :) )… ale nic nie wygląda równie magicznie jak delikatne kwiatuszki hortensji. Są nie z tego świata! Są ze świata wróżek! Tak właśnie! Bzotensja :) Bezwzględnie!
Moonah

no to wymyśliłaś:)))haha
OdpowiedzUsuńMnie ta historia pasuje:) uwielbiam bez, hortensję też lubię... Wianek cudny w swej prostocie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wianek :) A historia ciekawa i kto wie czy nie prawdziwa , prawda ?
OdpowiedzUsuńprzepiękny wianek!
OdpowiedzUsuń