Choram.
Chorowanie to jedna z niewielu rzeczy jakie robię dokładnie i powoli (no, może jeszcze rękodziełkom poświęcam równie dużo atencji). Bakcyle dopadły mnie w najmniej odpowiednim momencie (jakby jakikolwiek moment był odpowiedni...phi), kiedy jeszcze moich podrobów nie odprowadziłam do stanu używalności po "kuracji ketonalem".
Najpierw próbowałam być dzielna i leczyć się hipocrasem tudzież innymi ziółkami, ale skutek był taki, że głos mi odjęło całkowicie. Tak całkowicie, że nie mogłam nawet sama do rejestracji zadzwonić, żeby kartę do lekarza wyjąć.
Teraz tylko zastanawiam się, jak przetrwam 10 zastrzyków (odmówiłam doustnej konsumpcji antybiotyku).
Jako, że z każdej sytuacji należy czerpać coś pozytywnego, więc przynajmniej mam radochę jak ktoś do mnie dzwoni i słysząc mój zduszony szept również odruchowo zaczyna szemrać. Wygląda to jak rozmowa dwóch szpiegów, ewentualnie zbirów umawiających się na akcję.
Poza tym mąż też się cieszy.
Ja (oczywiście szeptem)
-Nie oddałeś mi lnu do farbowania!
Mąż (z ujmującym uśmiechem)
-No...Nakrzycz na mnie, nakrzycz!
I jeszcze coś, co wczoraj zanuciła mi moja matula do słuchawki :D
Się kuruj, bidulko, kuruj i szybko do zdrowia wracaj! Żebyś mogła nakrzyczeć na męża :P I znów wpaść w wir tworzenia ;)
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę i podziwiam skrzyneczki.
OdpowiedzUsuńNiby nic wielkiego, ale urok mają w sobie cudowny.
Pudełeczka - sama słodycz, cudowne! A Tobie Aguś życzę dużo zdrowia!!!!
OdpowiedzUsuńRozmowa szeptana - prawdziwa perełka ;-)
Tatsu - chyba zrobię sobie spis przewinień wszystkich trzech facetów i potem jak wrzasnę....:D
OdpowiedzUsuńDzięki za życzonka. Zadek mnie boli po 2 pierwszych a co będzie pod koniec tygodnia? Chyba faktycznie z kapustą w majtorach będę łaziła.
MARAVILLOSO!!!!
OdpowiedzUsuńI love it, so vintage and romantic:-)
OdpowiedzUsuńHugs, Biljana
Rozbawiło mnie to mężowskie "No nakrzycz!" :))) A tak poważnie to kuruj się szybko i bez atencji.
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełka. Na szczęście do tworzenia tak urokliwych przedmiotów głos nie jest niezbędny, chyba że uwielbiasz sobie podśpiewywać w czasie pracy. Pozdrawiam serdecznie i...niech głos będzie z Tobą :)
OdpowiedzUsuńOj, słodycze to prawdziwe.A Tobie życzę zdrówka!!!Ach.....szeptem do mnie mów...... Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAga, pozostaje tylko życzyć- szybkiego powrotu do głosu. A pudełka rzeczywiście "słodkie". Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńA.
Życzę dużo zdrówka :) Też się uśmiałam z mężowskiego: "nakrzycz na mnie" :D :D :D
OdpowiedzUsuńA słodkie skrzyneczki rzeczywiście bardzo słodkie :) Ta druga szczególnie przypadła mi do gustu - cudeńko :)
Aga - przepiękne , pudełeczko jest śliczne aż chce się włozyć najsmaczniejsze czekoladki Szwajcarskie :) Łączyłaś motywy ? Tło i obrazek ?
OdpowiedzUsuńWróbelku - to serwetka ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia. Tym łatwiej choroba pójdzie "a kysz".
Mów do mnie szeptem za taką rozmową tęskniłem...nie pamiętam kto to napisał.
OdpowiedzUsuńAguś zdrówka całej Rodzinie i wirus niech sobie pójdzie za morza i góry
Współczuję rozregulowanego gardła, a szczególnie serii antybiotykowej - zastrzyki to nic fajnego, ale fakt, przy skatowanym żołądku lepiej brać je inną drogą ;)
OdpowiedzUsuńSkrzyneczki-bombonierki śliczne, zwłaszcza pierwsza zachwyciła mnie, bo ostatnio coś ciągnie mnie do czekolady z kolorem włącznie ;D
pozdrawiam :)
Czasem odnosze wrażenie, że rodzina jest tylko po to, żeby się z naszych nieszczęść nabijać! Jak ja cyklicznie tracę głos (tchawica, struny głosowe i krtań - czyli choroba zawodowa), to cała rodzina jest w euforii! Ale... Boże młyny mielą powoli - Chuda właśnie ma bezgłos! Boszsz!! Zycie jest piękne :-DD
OdpowiedzUsuńWszyscy się cieszą! A ja najbardziej!!
bo ten głos to pewnie od krzyczenia na męża Ci odebrało:-) Zdrówka Ci Agnieszko życzę - wierna obserwatorka choć rzadko komentująca:-)
OdpowiedzUsuńA ta pierwsza skarbnica słodyczy - PYCHOTA!!!
Preciosas cajas, besos
OdpowiedzUsuńdużo zdrówka Ci życzę.. sama właśnie się leczę, więc zdaję sobie sprawę, ze to niezbyt fajnie tak być słabą i nijaką:)
OdpowiedzUsuńAga, ja się tak nie bawię. Ostatnio padło u mnie min na te 2 serwetki! Jedna niestety do poprawki- parka przyklejona na delikatny róż- porażka. A czekoladowe pudełko, podobne, ale różni się na szczęście detalami. Niestety do wymianki na pewnym forum, więc pokażę dopiero za miesiąc ;-) Wybaczysz??
OdpowiedzUsuńTo pisałam ja! Aga www.robie-bo-lubie.blogspot.com!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna skrzyneczka :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs candy na www.blog.allegalleria.pl
Aga - no ba. Pokazuj! Przy korzystaniu z serwetek naklejanych całościowo, nie ma siły, żeby nie zdarzyły się podobne prace. I to też jest fajne, bo można popatrzeć na ten sam motyw w odrobinę innym wydaniu.
OdpowiedzUsuńSielskie - o tak...zadecydowanie. To choroba zawodowego krzykacza.
Ata -wredna macio ty :D Młodej miodku z mleczkiem zapodaj, po czerepku pogłaskaj...;)
I wszystkim dziękuję za życzonka donosząc, że właśnie poszła pielęgniarka, zadek boli mnie bardziej niż gardło, więc ku dobremu idzie najwyraźniej ;)
Dużo zdrówka !!!!
OdpowiedzUsuńZdrówka dużo życzę,a skrzyneczki smakowite:)
OdpowiedzUsuńCudne są te Twoje anegdoty.Widzę, ze i Pan Mąż, i Twoja Mama mają poczucie humoru...:) Życzę zdrówka! Byś szybko mogła sobie pokrzyczeć i nakrzyczeć...choćby po cichutku ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.
AAAA! Pierwszą szkatułkę porywam...mam nadzieję, ze z zawartością słodką ;)
Очаровательно и романтично!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAch Ci mężczyźni:) Zdrowiej Aguś. Piękne słodycze:)Pozrawiam
OdpowiedzUsuńSpoko nakrzyczysz jak wyzdrowiejesz:) Dobry teks, pudełka świetne, że nie wspomnę o Szepcie. Pozdrawiam i byle do wiosny:)
OdpowiedzUsuńPiękne pudełeczka :-)
OdpowiedzUsuńNooo ale jak to chora??? Ma zdrowieć, już, szybko!Ściskam mocno:)))
OdpowiedzUsuńWspaniałe słodkie pudełka! Mój ulubiony temat ciemnej czekolady! Świetnie! Słodkie życie!
OdpowiedzUsuńPrzecudne czekoladowe pudełko/Aga zdradż gdzie dostać taki papier-serwetkę,co by to nie było to piękny motyw,śliczne:)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze pudełeczka!
OdpowiedzUsuńSylwio - w cudach-niewidach je kupiłam (to serwetki)
OdpowiedzUsuń