31 paź 2011

Circus Diabolique

Jako osoba z gruntu przesiąknięta ZUEM i MHROKIEM (zauważyliście już na pewno jak MHROCZNE treści zawiera mój blog), wyrzeźbiłam tego roku dynię. I nawet wystawiłam ją na ganku. Jejku!


Tak. Krwawy był to obrządek. Dwa razy się w palec zacięłam....



32 komentarze:

  1. to moja skromna dyńka przy Twojej wymienka... hihi

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ma dwie,ale Twoja jest wyjątkowa i robi wrażenie .Super !

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę, o ile nie lubię ani halloween, ani dyniowych wycinanek, to ta naprawdę robi wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie mogę:)))masakra:))))niewiarygodne jaka dynia:)))))normalnie dzieło sztuki:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Strassssszny zwierz...;)Nice,Aguś- nice!!!:))Pozdrowienia od latającej nisko czarownicy;):D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jako przedstawicielka minionej epoki nie uznaję Halloweenu ale dyńka wyszła ci super/i to tylko jednym mizernym dłutkiem dłubana/.W związku z powyższym Sw.Mikołaj czuje się zobowiązany do uzupełnienia braków w Twych rzezbiarskich narzędziach.Duuużo buziaków z Supraśla.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hah...Mi bliżej do Halloweenu niż do Walentynek. (jeśli już miała bym wybierać) Mikołaja trzymam za słowo!! Może "nadejszła" chwila, by do rzeźbiarstwa wrócić?

    Lejdiku - na kominy uważaj, bo będzie z Ciebie okopcona czarownica.


    Dziękuję Wam ;) Przy tylu pochwałach i ja "wymienkam"

    OdpowiedzUsuń
  8. wow!! dyniowe dzieło sztuki!!!!!!! Cudna jest ta dynia!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cóż, wśród dyń wyciętych w powykrzywiane buźki... zdecydowanie wolę taką, jak Twoja ;)
    Co prawda szkoda mi samego warzywa (bo to w końcu się weźmie i zapleśnieje/wyschnie) i jakoś nie przemawiają do mnie święta (obojętnie, czy katolickie, judaistyczne, protestanckie, muzułmańskie, harekrisznijskie, czy pogańskie - nie ogarniam religii, to nie mój stopień wtajemniczenia i tyle), ale walory artystyczne dzieła nie do końca konsumpcji przeznaczonego ;) robią na mnie pozytywne wrażenie.
    Jeśli nie zrozumiałym jest powyższy wywód, przepraszam. Jakoś mnie napadło na zawiłości i zakrętasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. He, no dobra, przy tej moje dwie z wyciętymi gębami prezentują się dość miernie ;P.
    Ale za to babeczki poszły w kilka sekund!
    Swoją drogą, nasze dynie były w tym roku tak twarde, że raz wsadzony nóż już nie dawał się wyciągnąć. Tym bardziej podziwiam!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdecydowanie wolę taką dynie niż uśmiechniętego koszmarka. Robi odpowiednie wrażenie - i klimatyczne i artystyczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chylę czoła przed prawdziwym talentem!

    OdpowiedzUsuń
  13. Aga, no chyle czoła!!!! Świetny wilk, a z Lejdika tio chyba wiedźma jest, a nie czarownica :):):)KOniecznie spróbuj tego rzezbienia w owocach, n ie pamietem jak na to mówią z curvingiem mi sie kojarzy, ale ze mnie marny poliglota :):)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne! Patrząc na podświetlona dynię byłam pewna, że to zwykły "rysowany" obrazek. Zdolna z Ciebie bestia, niesamowicie zdolna :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem pod olbrzymim wrażeniem! Zawsze zachwycały mnie niebanalnie wycięte dyniowe lampiony...i oto właśnie jeden z takowych. Gratuluję tej umiejętności i talentu, jaki za tym idzie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Niesamowity taki mhroczny i przesiąknięty zuem :) Podziwiać, coś przecudnego :)

    OdpowiedzUsuń
  17. SUPER!!! Prawdziwe Dzieło Sztuki.Zakonserwuj to jakoś,bo szkoda by zgniło;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zdecydowanie wróć do rzeźbienia! Koniecznie! Nawet jestem w stanie zrezygnować z czytania dialogów z dziecięciem..tylko już rzeźb!Choćby w dyniach:)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawe, czy dałoby się zrobić coś takiego z pomarańczy?

    OdpowiedzUsuń
  20. Rety, jaka dynia. Aż żałuję, że już po Haloween:) Pozdrawiam Cię Agnieszko bardzo serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow! Coś pięknego :) Uwielbiam takie motywy, ale w życiu bym nie pomyślała, że takie coś można w dyni wyciąć :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wycinanko. -Wyciąć by się dało, tylko byłby problem z wyjęciem miąższu ze środka, bo wszystko było by bardzo delikatne (szczególnie tam, gdzie została by tylko ta biała warstewka). Ludkowie takie cuda z owoców i warzyw rzeźbią, że ta moja dynia to pikuś....

    I raz jeszcze wszystkim wielkie dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  23. jak zobaczyłąm pierwsze zdjęcie, pomyślałam, że to jakaś grafika, a potem to już mi szczęka opadła. wspaniale to wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  24. to ci dynia,mega!!! a prace decoupage podziwiam od zawsze :))

    OdpowiedzUsuń
  25. Wow! Ale świetna dynia! Mistrzostwo świata !

    OdpowiedzUsuń