Skoro jesteśmy przy gorących napojach, no to nie może zabraknąć herbaty. Jaką lubicie najbardziej? Ale tak naj naj? Ja zieloną z płatkami jaśminu. Ten zapach...odurzający kwieciście, lekko cierpko-gorzki smak. Co może być lepszego na zimowe wieczory, kiedy już za późno na filiżankę kawy? Jeden łyk i mamy lato. Wystarczy zamknąć oczy i dać się otulić.
Aguś obie już ustnie/pisemnie obgadane, ale wszem i wobec oficjalnie... cudowności! magia! czary! (ale biała magia!)
OdpowiedzUsuńWprawdzie o tej porze to ja dopijam swoją druga kawę, ale dźwięki herbacianej ballady i do mojego rytuału pasują. A jeśli herbata, to tylko późnym popołudniem, ostatnie moje odkrycie, to czarny earl grey z płatkami bławatka
OdpowiedzUsuń(http://sklep.richmont.pl/product-pol-172-Earl-Grey-Blue-Organic-herbata-sypana.html)
ale lubię też zieloną lub białą jaśminową.
A Twoje herbaciarki są cudowne, bardzo oryginalne motywy, uwielbiam Twoje pomysły.
Obie herbaciarki super, ale ta z makami podbiła moje serce:)))
OdpowiedzUsuńNie przepadam za herbatami, ale jak już mnie najdzie to lubię filiżankę owocowej herbatki z żurawiną lub zielonej z mandarynką.
Obie śliczne, ale te druga bardziej mi do serca przypadła. Ja uwielbiam wszelakie herbaty zielone, choć akurat jaśminowej nielubię.
OdpowiedzUsuńmakowa piękna :)
OdpowiedzUsuńja tylko earl grey, o każdej porze bo kawy nie piję :) Ewentualnie biała herbatka czasami...
Pozdrawiam!
Przepiękne! :) no cuda! Az sie musze wywiedzieć - czy to w całości Twoja kompozycja, czy papier lub serwetka? Bo niesamowicie wygladaja te pudeleczka, zbaraniałam na ich widok :D
OdpowiedzUsuńMagdaLeno a tak pół na pół. Jeden zając, jeden wół. Trochę mojej własnej magii a trochę gotowego wzoru.
OdpowiedzUsuńNadrobiłam zaległości u Ciebie. Uśmiałam się na post o tynku waleniach ;-)))
OdpowiedzUsuńŚwietne prace ostatnio poczyniłaś! A ta herbaciarka z makami, to cud , miód i malina ( z dodatkiem jaśminu ;-)))
Piękne, cudne motywy!!! Oba! :)
OdpowiedzUsuńHerbata zielona z opuncji figowej ;)
Pozdrawiamy! :)
kutijice su prekrasne,jako ljepe,pusa!
OdpowiedzUsuńPrace cudne, herbaciarka z makami zwala z nóg. Co do herbatki moja ulubiona to czarna aromatyzowana, z płatkami płatkami róży, chabru, liśćmi jeżyn i kawałkami malin - nazywa się "Paris" :) w moim ulubionym sklepie z herbatami - na wagę - jak dla mnie przepyszna.
OdpowiedzUsuńJa pierdziu... Poszalałaś kochana:)
OdpowiedzUsuńHerbaciarki cudo! Obie równie piękne.
Na cytrynowej te kobitki popijające herbatkę - rewelacyjny pomysł.
Herbaciarka z makami jest wytworna i elegancka i myślę że pasuje do każdego wystroju kuchennego, bynajmniej u mnie by pięknie wyglądała:)) Etykieta z dzbanuszkiem i napisem tea - siuper:P
Wrażliwi dalej niech nie czytają!!!
p.s. jak ja lubię jak na pracy nie jest "nasrane":)
Herbaciarki piękne i oryginalne.Na okrągło opijam się herbatą zieloną ze skórkami grejpfruta lub zieloną z opuncją figową:)
OdpowiedzUsuńAga - te cytryny to z papieru To-Doo soft
OdpowiedzUsuńI love your tea boxes:-)
OdpowiedzUsuńHugs, Biljana
Piękne herbarciarki, takie romantyczne i dopracowane w każdym szczególe.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o herbatę to uwielbiam owocowe z cynamonem.
Piękne herbaciarki.Ale jak się ma talent to wszystko pięknie wychodzi;-))))) Jesteś prawdziwą artystką Agnieszko i zawsze masz fajny opisik na gg.
OdpowiedzUsuńCałuski
Aga - chylę czoła w podziwie. Patrzę na herbaciarki i zachwycam sie genialna kompozycją i fantastycznym łączeniem motywów.
OdpowiedzUsuńPodziwiam.
P.S. Polecam Zielona herbatę z kawałkami truskawek i płatkami róży lub mieszanke herbat białej żółtej i zielonej - niebo w gębie :)
kusisz zieloną, jaśminową... opis działający na zmysły mmmmmmmm....
OdpowiedzUsuńherbaciarki pięknej urody - szczególnie ta z makami!
nie wiem która ładniejsza,czy te ploteczki przy cytrynowej,czy magiczne maki,dobrze że nie muszę wybierać bo mam swoje kiciusie
OdpowiedzUsuńZachwycające herbaciarki:)
OdpowiedzUsuńOch, jak Ty to robisz? Ta filiżanka na pierwszej herbaciarce wygląda jak 3D! Stale i wciąż zazdroszczę talentu.
OdpowiedzUsuńTrudno się zdecydować, która szkatułka ładniejsza, ale jednak odrobinę bardziej spodobała mi się ta z makami, przez ten gorący kolor i fikuśny czajniczek na środku.
OdpowiedzUsuńObie są niesamowite :)
Roma :) To tylko cień.
OdpowiedzUsuńPiękne prace!!! Moją faworytą jest herbaciarka z cytrynkami, a w kwestii formalnej...
OdpowiedzUsuńCo zrobiłyście z tym miłym samcem, który tu bywał??Wy złe kobiety????CO??????????::D:D:D
Lejdik. Samiec siedzi w akwarium dopasowany do naczynia :P
OdpowiedzUsuńBiedna ryPPka, a taki był sympatyczny...
OdpowiedzUsuńps. znaczy co- seks uprawia z jakąś obcą babą, a to padalec!!!:D:D:D
Leidik. Powiedz co za zioło palisz i daj trochę :D
OdpowiedzUsuń:D:D:D:D
OdpowiedzUsuńIm więcej blogów oglądam z takimi cudownościami, tym bardziej mam ochotę też spróbować zrobić coś podobnego. Czasu tylko wciąż mało :(
OdpowiedzUsuńCuda tworzysz,będę tu częściej zaglądać,szkatułka z makami podbiła moje serce :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te piosenki! Ja też uwielbiam herbatę:) Jestem od niej trochę uzależniona:) Ostatnio pije herbaty smakowe Dilmah - mają bardzo duży wybór, wynalazłam u nich herbatę o smaku szarlotki!:)
OdpowiedzUsuńWitaj! trafiłam do ciebie przypadkiem, ale od godziny nie mogę oderwać się i zamknąć aż obejrzę wszystkie wpisy ui zdjęcia! o matko a ja myslałam że dobrze mi idzie z decoupagem, ale jak zobaczyłam twoje prace to sama nie mam odwagi dalej malować bo u ciebie tak pięknie! i swojsko! nie czuć aury wyższości jak na innym podziwianym prze ze mnie do tej pory blogu! juz mam cię w ulubionych i zamiast na mój blog do ciebie będę chyba tylko zaglądac i podziwiać!
OdpowiedzUsuńczy możesz mi powiedziec co to za kolor na kasetce z cytryną? czy to bejca czy akryl i jaki, bo się w nim zakochałam! pozdrawiam, i zapraszam do mnie, choć chyba nie ma do czego!