Kolejny różany zegar. Cyferblat wykonany za pomocą pasty strukturalnej Rayhera. Świetnie się z nią pracuje bo po wyschnięciu tworzy trwałą, niby-silikonową powłokę i nie kruszy się. Jest trudna do szlifowania, więc należy ją nakładać wyjątkowo dokładnie.
CUUUDOOO!
OdpowiedzUsuńpo prostu cudo!!!
:)))
Zegar niezwykle romantyczny i wierzę, że tylko na fotce słabo widać te Rayherowe ornamenty:)
OdpowiedzUsuńZegar z klimatem bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z upalnego Charkowa
piękny zegar a na róże ja też czekam i na słońce!!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękny zegar
OdpowiedzUsuńAga na całym zegarze delikatny ornament to serwetka?
Jolinko, Jagodo - ornament to 2 warstwa serwetki, pastą Rayhera robiłam tylko cyfry.
OdpowiedzUsuńAaaaj... dopiero jak mnie uświadomiłaś zobaczyłam wypukłość cyferek;)))
OdpowiedzUsuńMajstersztyk. Ty to potrafisz zadziwić i powalić na kolana!
OdpowiedzUsuńAgnieszko, podziwiam Cię za cierpliwość do mas strukturalnych i 3 D :)pamiętam jajo z żabą !Zegar jest cudowny i pięknie mu z tą różą. Cyferblat przestrzenny godny podziwu . Zachwycam się z przyjemnością.:)
OdpowiedzUsuńprzepiękna praca!!!
OdpowiedzUsuńjestem zauroczona...
serdeczne pozdrowienia od joli_zoli:):):)
perfekcja po całości
OdpowiedzUsuńPrecioso el reloj, y me gustó mucho el anotador anterior de girasoles.
OdpowiedzUsuńBesos,
Sandra
Fantastyczny zegar:)
OdpowiedzUsuńJa też czekam na róże ale u nas może w lipcu zakwitną?:)
moj nowy blog, stary juz przestał istniec
OdpowiedzUsuńhttp://chatkawogrodzie.blogspot.com/
Pozdr
An
No cóż - róże to nie jest mój ulubiony motyw - chociaż przyznać muszę, że zegar bardzo mi się podoba. Jak zwykle wykonanie perfekcyjne!
OdpowiedzUsuńКрасота!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń