30 maj 2010

Niezapomminajka ze słonecznikiem

Niniejszym przedstawiam pierwszą pracę na preparatach Rayher. :) . Musze przyznać, że polubiliśmy się. Szczególnie krak jednoskładnikowy, który zawsze darzyłam sentymentem. Spękania wyszły dokładnie takie jak chciałam. Regularne, o niewielkich oczkach. Przy nakładaniu drugiej warstwy farby preparat nie waży się, nie "ściąga", współpracuje wręcz IDEALNIE. Mimo, iż jest traktowany troszkę po macoszemu przez wytrawnych decoupażystów - ja jednoskładnikowca lubię, bo mimo, że czasem wygląda kontrowersyjnie na innych materiałach to świetnie nadaje się do dekorowania drewna.


A to jest ten krakelierack którego użyłam: Rayher

10 komentarzy:

  1. Faktycznie, efekt widoczny na zdjęciu robi jak najlepsze wrażenie! Ciekawe, czy to zasługa kraka, czy po prostu Twojej kompozycji?:>;)))Stawiam na to drugie!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No bardzo, bardzo! ja też lubię jednoskładnikowca. Tyle, że mam Stamperię. Jak wypaprzę, to się przerzucę na Rayhera :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładna praca i fajnie skomponowany wzór :) ja jednoskładnikowca srednio lubię, może dlatego, że ogólnie do decoupażu żadko używam crackle. Jak już to 2-składnikowca, albo wcale.
    Tobie wyszło super !

    OdpowiedzUsuń
  4. właśnie przymierzam się do zdobienia szkatułki tym słonecznikowym motywem :) spękania rzeczywiście idealne - będę pamiętać o tym preparacie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie że opisujesz materiały i doświadczenia z pracy z nimi. Wiadomo od razu czego się można spodziewać. Wspaniała tabliczka wyszła.

    OdpowiedzUsuń
  6. w sumie to jeszcze jednoskładnikowca nie używałam, bo jakoś się boję, że źle namaziam pędzlem i sknocę cały efekt! :) ale przyznaję, że na drewnie ten właśnie krak naprawdę fajnie wypada :)

    a tabliczka-niezapominajka jest śliczna!!! :))

    OdpowiedzUsuń
  7. it s really beatiul, I love it.
    hugsssss from peru
    helen

    OdpowiedzUsuń
  8. W Twoim wykonaniu wszystko nabiera uroku:)))

    OdpowiedzUsuń