9 wrz 2009

Aby tradycji zadość się stało...

Khe..khe...
Ogłaszam jesienny sezon chorobowy za otwarty :).
Mały przeziębienie zlekceważył totalnie i kichnąwszy parę razy oświadczył, że jest już zdrowy i chce iść do przedszkola. Za to ja, jak zwykle zresztą, postanowiłam przyjąć wirusy ze staropolską gościnnością "czym chata bogata" i "padłam" dokumentnie.
Jako, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, wszyscy ruszyli ze zbawiennymi radami jak ową zarazę zwalczyć. Aby nikogo nie urazić będę musiała chyba zastosować wszystkie "panaceumy" na raz. Mam nadzieję tylko, że się nie zwalczę razem z chorobą. Cóż...w razie czego będę się bardziej koncentrować na bieganiu do toalety a nie na bólu gardła.
"Przychodzi baba do lekarza i mówi:
-Panie doktorze, no okropnie mnie męczy katar. Kicham i kicham bez przerwy!
Lekarz wyjmuje z szafki buteleczkę z syropem, podaje babie do wypicia. Baba szczęśliwa wychodzi, a inny lekarz pyta:
-Stary, coś ty zrobił? Czemu jej dałeś środek na przeczyszczenie?
Na to pierwszy lekarz zacierając ręce:
- Nooo... niech teraz spróbuje kichnąć....."

A orzechy są dobre na wszystko. Ot co.

14 komentarzy:

  1. Zdróweczka życzę! Wszystkim :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro dobre na wszystko, to może i Tobie pomogą :) A tak na serio... Współczuję - dosłownie i w przenośni, bo też mnie dziś coś bierze... Bleee.... Trzymajmy się! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jej jakie piękne!! może dorzucę do skrzynki z kilo orzechów? u mnie tego pod dostatkiem. ja na przeziębienie polecam dobrą książkę, kocyk i ciepłą herbatę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no to zdrowia życzę :)

    a skrzynka by mi się taka zdała , sliczna jest

    OdpowiedzUsuń
  5. a w ramach terapii zapraszam na konkurs :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdrowiej kobieto! A skrzyneczka miodzio (z orzechami ;-))

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdrówka życzę,bo pogoda taka kataralna strasznie ;)
    pozdrawiam kolorowo

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja równiez przyłączam sie do zyczeń zdrowia Z doświadczenia moge tylko powiedzieć, że jak teraz pochorujesz to do lutego masz spokój. Organizm uodporniony będzie. A co do dzieci przedszkolnych- to synus Ci jeszcze niejedna "niespodziankę" do domu przyniesie. Począwszy od ospy wietrznej po szkarlatynę. Ale to dobrze. Lepiej niech choruje teraz niz jak będzie miał 30-lat.
    Pozdrawiam aaaaa i dam Ci buziaka. Mnie nie zarazisz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna skrzynka!
    A Ty - zdrowiej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Żużaczku życzę zdrowienia w tempie błyskawicznym, a że czasu ostatnio nie miałam pochwalę hurtowo wszystkie decupażyki.Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  11. od dawna zachwycam się Twoimi pracami z wykorzystaniem techniki decoupage, ja niestety poległam w tej dziedzinie mimo usilnych prób,nigdy nie byłam zadowolona z efektu, więc poprzestałam na robótkach z użyciem igły...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. śliczna skrzynka ,,bardzo mi sie podoba

    OdpowiedzUsuń
  13. orzeszki mniam,mniam skrzyneczka swietna :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam pokusy orzechowe:
    włoskie oraz leszczynowe.
    Orzech złoty, orzech twardy,
    do zgryzienia zawsze warty.
    To są wszak węglowodany,
    ale zdrowe, więc... zjadamy.
    Mam impresje orzechowe...
    Boję się o swoją głowę!

    Serdeczności, Bobe Majse

    OdpowiedzUsuń