Ten komplet na niebiesko jest tak zupełnie inny od ostatnio prezentowanych prac, że ino klęknąć i zawyć. Z zawiści, że niektórzy mogą tak lub śmak, a zawsze inaczej i zawsze wychodzi (no pociesz, że nie zawsze!). Nie moje kolory, ale i tak mi się podoba, grrr... A skrzynka, dla odmiany, w moich kolorach i też mi się podoba, wrrr... Nie denerwuj mnie już. :-)
Lauro, namawiałaś, namawiałaś i namówiłaś ;-) Tylko gdzie i kiedy to piwo, bo wirtualnie to w piątek wieczór, jeśli pasuje. Na żywo trudniej, chociaż niedługo będę miała do Krakowa głupie 80 km... Hihi, weryfikacja napisała mi 'billed'. No to znak jakiś chyba, bilet kupić i jazda :-D
z kompletami trudna sprawa, dekor szybko się nudzi, a lakierowanie doprowadza do szału (tym razem zamiast twórczego ogarnia nas szał zniszczenia i destrukcji) komplet jednak ocalał i chwała, bo przypomina mi mieszankę ni to ludowej, ni to angielskiej kuchni, gdzie pachnie pyzami i żurkiem!
Aga... brak słów :) Komplet uroczy i wszystko takie równiutkie i dopracowane :) A skrzynka cebulkowa... rewelacyjna :) Ech, nie narzekaj, nie narzekaj - bo my narzekamy, że tak nie potrafimy :)
Idę na tę imprezę, przed 30 czerwca będę wiedzieć coś na temat terminów. Bierzemy Agę? Ona ma dalej niż 80 km, ale może rodzina da jej trzydniowy urlop, w końcu niedawno mąż wojażował ;-) No i skoro woli wino, to cała skrzynka piwa dla nas!!!
Pfiii! Nic nowego - jak zawsze pięknie! Ciekawi mnie, ile musi upłynąć czasu, żeby ten komplet niebieski zalakierować na ament. Pewnie znając Twoją pomysłowość i zaradność masz jakiś patent - psssikkkkk i już :)Pozdrawiam.
Przepis jak zrobić etuja w dwa dni:Oddać nam połowę zleceń:cD.Te cebule też gdzieś naklejałam,ale ostatnio "poszły" w Kiermusach.Super robota i znowu nie wiadomo kiedy.Ty niedługo jak siebie w lustrze zobaczysz,to powiesz:"Dzień dobry Pani":)
Hyhy, ja wiedziałam, że za Warszawą mieszkasz, ale dalej to już tylko Suwałki. Potem niegdysiejszy Leningrad, jeśli dalej ciągnąć mniej-więcej w tę stronę. No nie przejdzie, przecież nie jadę na wczasy...
Ja w kwestYJi rezydentury, mogę gotować jejmościankom, tylko weŚcie mnie kurde gdzieś daleko od Krakowa, cobym zmieniła otoczenie!:)) PS. Komplet zajebioSSSka, ale co ja się tu będę powtarzać;):D:D
Ten komplet na niebiesko jest tak zupełnie inny od ostatnio prezentowanych prac, że ino klęknąć i zawyć. Z zawiści, że niektórzy mogą tak lub śmak, a zawsze inaczej i zawsze wychodzi (no pociesz, że nie zawsze!). Nie moje kolory, ale i tak mi się podoba, grrr... A skrzynka, dla odmiany, w moich kolorach i też mi się podoba, wrrr... Nie denerwuj mnie już.
OdpowiedzUsuń:-)
Jestem pełna podziwu i uznania! Cudeńka jak nic:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńPrzepiękny komplet i zdecydowanie w moich kolorach:)
OdpowiedzUsuńLauro, namawiałaś, namawiałaś i namówiłaś ;-) Tylko gdzie i kiedy to piwo, bo wirtualnie to w piątek wieczór, jeśli pasuje. Na żywo trudniej, chociaż niedługo będę miała do Krakowa głupie 80 km...
OdpowiedzUsuńHihi, weryfikacja napisała mi 'billed'. No to znak jakiś chyba, bilet kupić i jazda :-D
z kompletami trudna sprawa, dekor szybko się nudzi, a lakierowanie doprowadza do szału (tym razem zamiast twórczego ogarnia nas szał zniszczenia i destrukcji) komplet jednak ocalał i chwała, bo przypomina mi mieszankę ni to ludowej, ni to angielskiej kuchni, gdzie pachnie pyzami i żurkiem!
OdpowiedzUsuńAga... brak słów :) Komplet uroczy i wszystko takie równiutkie i dopracowane :) A skrzynka cebulkowa... rewelacyjna :) Ech, nie narzekaj, nie narzekaj - bo my narzekamy, że tak nie potrafimy :)
OdpowiedzUsuńa wytłumaczcie mi laikowi, skąd nazwa cebulowy tego dekoru?
OdpowiedzUsuńSisterowa..cebulą pachnie a nie żurkiem. A nazwa stąd, że na tym "szlaczku" są jabłuszka i przekrojone cebule
OdpowiedzUsuńłeee...zabierzcie mnie ze sobą...ja piwa nie cierpię ale mogę sobie sączyć wino jakoweś...
Osiwieję zaraz. Jak zrobić etuja w 2 dni????
Idę na tę imprezę, przed 30 czerwca będę wiedzieć coś na temat terminów. Bierzemy Agę? Ona ma dalej niż 80 km, ale może rodzina da jej trzydniowy urlop, w końcu niedawno mąż wojażował ;-) No i skoro woli wino, to cała skrzynka piwa dla nas!!!
OdpowiedzUsuńPfiii! Nic nowego - jak zawsze pięknie! Ciekawi mnie, ile musi upłynąć czasu, żeby ten komplet niebieski zalakierować na ament. Pewnie znając Twoją pomysłowość i zaradność masz jakiś patent - psssikkkkk i już :)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak zwykle wszystko cudne i jakie ilości. Zręczne i pracownite roczki masz
OdpowiedzUsuńmarudzisz kobieto (jak to mawia mój M ;))
OdpowiedzUsuńpięknie Ci to wychodzi a ,że kawał roboty odwalony to piwko/winko ci się należy w ramach relaksu ;)
Boziu...Kraków to normalnie jak Almar daleko...
OdpowiedzUsuńLauro - widzisz? Wykręca się...
OdpowiedzUsuńTo może wy do mnie? hę? powietrze bardziej ekologiczne mam;)
OdpowiedzUsuńPrzepis jak zrobić etuja w dwa dni:Oddać nam połowę zleceń:cD.Te cebule też gdzieś naklejałam,ale ostatnio "poszły" w Kiermusach.Super robota i znowu nie wiadomo kiedy.Ty niedługo jak siebie w lustrze zobaczysz,to powiesz:"Dzień dobry Pani":)
OdpowiedzUsuńHyhy, ja wiedziałam, że za Warszawą mieszkasz, ale dalej to już tylko Suwałki. Potem niegdysiejszy Leningrad, jeśli dalej ciągnąć mniej-więcej w tę stronę. No nie przejdzie, przecież nie jadę na wczasy...
OdpowiedzUsuńI co można powiedzieć na takie cudowności,cebulka też nabrała uroku u Ciebie
OdpowiedzUsuńkomplet rewelacyjny. Bardzo lubię połączenie bieli z niebieskim, jest takie "czyste". Piękna praca.
OdpowiedzUsuńpozdrowionka serdeczne :)))
"Niezdety", zmarskają się.
OdpowiedzUsuńJa Was dziewuchy przyjmę na rezydentki, namiota nie potrzebne;)
Ja w kwestYJi rezydentury, mogę gotować jejmościankom, tylko weŚcie mnie kurde gdzieś daleko od Krakowa, cobym zmieniła otoczenie!:))
OdpowiedzUsuńPS. Komplet zajebioSSSka, ale co ja się tu będę powtarzać;):D:D
ooo. Lejdik! Zapraszam! Będziemy razem w kuchni szaleć:)
OdpowiedzUsuńMnie nie wątroba ale serce boli, jaki piękny ten biało-niebieski komplet
OdpowiedzUsuńBiało-granatowe: fan-tas-tycz-ne!! Jestem pod wrażeniem, naprawdę. A w komplecie już w ogóle robią ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, P.
Dzęikuję!!
OdpowiedzUsuńTo ja już nie będę pisać, że cuda i rewela, bo każdy kto dysponuje oczami sam widzi.
OdpowiedzUsuńDaisy i Laura: to rezygnujecie z tego piwa wirtualnego w piątek?? Bo jakby co, to ja bym "tą trzecią" chętnie została ;-)
Nigdy w życiu nie rezygnuję z piwa! Siadaj z nami, prawda, Lauro?
OdpowiedzUsuńAga, lejdik, to jakie płyny szykujecie?
No i co tu napisać... jak zwykle scęka opada. Super komplet!!!!!!
OdpowiedzUsuńJa winko tylko i wyłącznie...Może być "Kochanica dziedzica" ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten komplecik, jest tak romantyczno-uroczy że można gapić się bez końca.Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńBoski komplet.Choć przy pracy można było pewnie ducha wyzionąć,
OdpowiedzUsuńPiekny zestaw,biel/granat.Co za precyzja,,,,piekne prace!!!Podziwiac,podziwiac...izazzzzzzdroscic!!
OdpowiedzUsuńjaka farbka malowalas wiadro?