Suknia była przepiękna. Uszyta z czarnego,
cieniutkiego jak mgła jedwabiu ze srebrnym szamerunkiem na szerokich
rękawach i gwiazdkami otaczającymi głębokie wcięcie dekoltu.
Tydzień temu przyjaciółka Margo zamówiła ją w katalogu „Modna Wiedźma”
i właśnie przywieziono ją kurierem z samego serca Stolicy do
podmiejskiego domku, w którym mieszkała wyżej wspomniana dziewczyna.
-Jejku! -westchnęła Margolota, ostrożnie przesuwając dłonią po
delikatnym materiale. -Ależ będziesz cudnie wyglądać! Gdzie chcesz ją
nałożyć?
-No jak to gdzie, na przedwiosenny sabat, w najbliższą
pełnię księżyca!-przyjaciółka zachichotała i pognała do drugiego pokoju,
żeby czym prędzej przymierzyć mgielne cudo.
-Chyba nie mówisz o tym
spotkaniu w lesie? -Margo uniosła brew, przyglądając się wiedźmie
spowitej w niemal nieistniejącą kreację.
-To jest ostatni krzyk mody! -oburzyła się przyjaciółka i z jedwabnym szelestem podeszła bliżej do kryształowego lustra.
-Biorąc pod uwagę realia Zlotu Czarownic, to nie będzie krzyk, a
szczękanie zębami. -filozoficznie zauważyła Margo. -Zmarzniesz i
zachorujesz. Zobaczysz.
-Ale wszystkie Wiedźmy tak się ubierają! -jęknęła przyjaciółka, próbując jako tako wypełnić sobą głęboko wykrojony dekolt.
-Ale nie na wycieczki po lesie! Może i noszą takie suknie w swoich
salonach, ale mądra wiedźma na przedwiosenne tańce dookoła ogniska
powinna nałożyć ciepłe, wełniane gacie.
-Jesteś okropna. -przyjaciółka pokazała Margolocie język. -Żadnego elfa nie uda mi się zachwycić gdy ubiorę grube pantalony!
-To może uściślijmy cel w jakim udajesz się na Sabat. Bo teraz to już
nie wiem czy chcesz czarować czy oczarowywać. -zachichotała Margo.
Niestety, nie znam autora tego uroczego obrazka.
Hi, hi... Grunt to stosowny ubiór :)
OdpowiedzUsuńA nie w góry na szpilkach i w mini.
Uściski!
Tak tak! Niech sobie mówią co chcą, ale kiedy lata się na miotle, wełniane gacie są sprawą priorytetową!
UsuńZdecydowanie - do lotów na miotłach wełniane gacie niezbędne ;)
OdpowiedzUsuńPrawda? Tam na górze są okropne przeciągi!
UsuńSkafanderek na sukieneczkę na czas lotu, a potem znaleźć cieplutkiego elfa i po krzyku. Ja kiedyś w zimę w miniówie stałam na mrozie z godzinę i czekałam na swojego chłopaka, a mu się samochód zepsuł . Doczekałam się i nawet kataru nie miałam . :) A na sabacie jest gorąco od ognia i ognistych tańców i trunków i .... :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jestem fanką ciepłych gaci :D
UsuńStaroświecka ze mnie wieśma i krótkich spódniczek na mróz nie zakładam ;)
oj tam,oj tam:))kobiety w szpilkach mawiają-może się i zabiję w tych szpilach,ale przynajmniej umrę w pięknych butach:))))))
OdpowiedzUsuńCzy kobiety w szpilkach jeśli zdejmą buty uważają się za mniej atrakcyjne :D?
Usuń"Czy kobiety w szpilkach jeśli zdejmą buty uważają się za mniej atrakcyjne :D?"
OdpowiedzUsuńMoże niektóre? Ja nie ;-)
:-D No tak. Dlatego (zaobserwowałam) wiele Angielek ma sine nogi… Bo podobnie, jak przyjaciółka Margo, w zimie chodzą w letnich sukienkach i cieniutkich rajstopkach… albo bez…
Na moim starym blogu (ten blog jest nadal czynny) miałam nicka… wiedźma Margo ;-D
Prze-piękne to Twoje opowiadanie o WIEŻY. Wpisałam tam koment kilka dni temu, ale się nie wkleił.
Może go zagarnął kosz spamowy? :( Nie wiem już jak mam się bronić przed spamem, bo powoli zaczynają zawodzić wszystkie sposoby a nie chcę dodawać weryfikacji hasła.
UsuńWiedźma Margo :D Może to...rodzina ;)
i znów mądra nauka :)
OdpowiedzUsuń