Za nic mając styczniowy, trzaskający mróz, w
chacie kowala urodziło się dziecko. I nie byłoby w tym nic niezwykłego,
wszak dzieci rodzą się bez względu na porę roku, jednak na to maleństwo
rodzice czekali wiele długich lat. Cała wieś podzielając radość kowala i kowalichy prześcigała się w życzeniach i prezentach dla malucha.
Margolota, z talizmanem wykonanym przez smoka i nosem czerwonym od
mrozu, szła wysypaną popiołem ścieżką wiodącą do chaty kowala, gdy
zatrzymało ją wołanie jednej z przyjaciółek.
-Ty też tam idziesz?
-dziewczyna odstawiła wiadro wyciągnięte ze studni i ślizgając się na
lodzie otaczającym cembrowinę podeszła do płotu. -Moja noga tam nie
postanie! Wyobrażasz sobie? Nie powiedział mi o urodzinach dziecka! Taki
z niego przyjaciel!
-Pewnie czasu nie ma a o kowalowej radości i
tak cała wieś trąbi na prawo i lewo. -odparła wieśma, rękawicą ocierając
zmarznięty nos i mocniej otuliła się wełnianą chustą.
-Do sołtysowej posłał wiadomość! -burknęła przyjaciółka. -I do tego gbura, co się z nikim nie lubi też! A do mnie nie...
-A może on uważa, że nie potrzebujesz zaproszenia, bo jako ktoś bliski,
sama będziesz wiedzieć, że sprawisz radość odwiedzinami. Jest ci
przykro, bo nie spełnił twoich oczekiwań. Rozumiem. -Margo uśmiechnęła
się do dziewczyny. -Ale może po prostu powinnaś cieszyć się jego
szczęściem. To czego on nie zrobił nie jest istotne. Istotne jest to, co
ty zrobisz.
Obraz znaleziony w sieci - niestety nie znam autora. Jeśli ktoś zna, proszę o info :)
Dużo mądrości jest w Twoich bajkach nie - bajkach :) Tak pozwoliłam sobie je nazwać, bo trafiają w samo sedno.
OdpowiedzUsuńBajki nie bajki..Tak. :) Podoba mi się to określenie.
UsuńTak, dla kogoś bliskiego zawsze robić to, co serducho podpowiada, trzymać się z dala od zdradliwej pani mściwości i pana zazdrości. Robić by drugie uszczęśliwić.
OdpowiedzUsuńByle nie uszczęśliwiać na siłę :)
UsuńZ przyjaciółmi powinno być tak, że gdy mówią, że będą z Tobą zawsze, to trudno stwierdzić, czy to bardziej obietnica, czy groźba :).
OdpowiedzUsuńChoć to trudne, cieszyć się czyimś szczęściem.
Z prawdziwą przyjaźnią jest tak...że nie czuje się jej ciężaru :)
UsuńIleż to złego przez te niespełnione oczekiwania...
OdpowiedzUsuńA móc cieszyć się z kimś jego szczęsciem to piękny dar dla nas.
Uściski
Oj tak. Fochów, płaczu, nieprzespanych nocy i zawiedzionych nadziei. I zupełnie niepotrzebnie najczęściej :)
Usuń