Siwiuteńki starzec właśnie przerwał grę i teraz gawędził wesoło z otaczającymi go wieśniakami. Oczy pokryte bielmem otaczała sieć zmarszczek pogłębiających się przy każdym uśmiechu lirnika, gdy opowiadał o szerokim świecie, jaki przemierzył mając wnuka za przewodnika. Każda jego opowieść była jak rozradowany wróbel dokazujący między statecznymi kwokami. Margo zasłuchała się w tej ciepłej magii słów splecionych niteczkami szczęścia i trwała zaczarowana, nim starzec nie skończył gawędy.
-Powiedz mi. -zagadnęła, gdy ugasiwszy pragnienie odstawił dzban po mleku. -Jak to jest, że choć jesteś niewidomy, tak piękne obrazy wymalowałeś swoimi opowieściami?
-Bo tylko moje oczy są ślepe. -uśmiechnął się lirnik. -Moja dusza nie.
Autorem obrazu jest Autumn Skye Morrison
Ja najlepiej widzę zamykając oczy. Niekiedy nie chce mi się ich otwierać. I plus wyobraźnia :)
OdpowiedzUsuńJeśli dusza nie jest slepa to chloniemy cuda życia z każdej jego drobinki. To stanowi o sensie istnienia.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się myśl z jednej z książek Pratchetta..o patrzeniu. Nie zacytuję, bo nie mogę odnaleźć dokładnego cytatu ale spróbuję powiedzieć to własnymi słowami. "Zwykły" człowiek patrzy raz, człowiek potrafiący spojrzeć głębiej, patrzy dwa razy. Ten, który dostrzega duszę patrzy trzy razy i dopiero wtedy wyciąga wnioski z tego co widzi :)
OdpowiedzUsuńOczy duszy widzą to, czego normalne nie zauważają :)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko pozwolimy im patrzeć :)
Usuń...."żegnaj-powiedział Mały Książę
OdpowiedzUsuńżegnaj-odpowiedział lis-a oto mój sekret,jest bardzo prosty:
DOBRZE WIDZI SIĘ TYLKO SERCEM.NAJWAŻNIEJSZE JEST NIEWIDOCZNE DLA OCZU.".....
Piękna i niezwykła książka.
Usuń