15 lut 2014

Pajęczyna

Poranne słońce łaskotało piegowaty nos wieśmy, gdy ta, ziewając jeszcze od ucha do ucha człapała do wsi po świeżutkie jajka. Próbowała kiedyś sama hodować kury, ale te szybko przesiąknąwszy puszczańską magią, rozpełzły się po lesie na podobieństwo welociraptorów i tylko od czasu do czasu wracały do kurnika, podziobać wielkopańskiego jadła. Łypały przy tym na Margolotę tak wymownie i złowieszczo, że ani myślała o jajka się dopraszać i machnęła ręką na swój pierzasty inwentarz.
-Dobrego dnia. -dostrzegłszy świetlistą iskierkę pełgającą między paprociami, między jednym a drugim ziewnięciem uśmiechnęła się do maleńkiej, skrzydlatej Wróżki.
Wróżka delikatnie zdejmowała połyskliwe nici zasnuwające malachitową trawę polany. Drobne, zielone paluszki ostrożnie odczepiały mgielne pasma i zwijały w złoto-świetlisty kłębek. Niteczka po niteczce.
-Po co ci babie lato? -zapytała Margolota podkasując suknię i włażąc między mechate paprocie. Ciekawie dotknęła cienkiej jak pajęczyna nici, która w odpowiedzi rozśpiewała się na krótką chwilę, rozdzwoniła echem radosnego śmiechu.
-To nie jest babie lato, wieśmo. -zaszemrała Wróżka szelestem liści. -To radość, której nikt nie przyjął pod swój dach. Zbieram te wszystkie ciepłe słowa, które przebrzmiały niedostrzeżone... -Wróżka opuszkiem palca strząsnęła z nici kroplę rosy. -i te wszystkie uśmiechy, których nikt nie zauważył. Utkam z nich kubrak dla pastuszka. Codziennie przechodząc pod moim drzewem wciąż jęczy i narzeka jak ponury jest świat i jak okrutni są ludzie. Może jak poczuje na sobie te wszystkie uśmiechy i ciepłe słowa, to przestanie narzekać?
-Albo kolejny raz ich nie zauważy. -Margolota raz jeszcze trąciła palcem roześmianą przędzę. -Każdy widzi świat takim, jakim chce go widzieć.
-I jego świat właśnie takim się staje...-szeleszcząco westchnęła Wróżka.




Autorem obrazu jest Asako Eguchi

7 komentarzy:

  1. Oj tak, tak! Bo przez życie trzeba iść po słonecznej stonie :). Mamy wybór i jakże mało osób korzysta z tego, że może się cieszyć, jak mało docenia codzienne Małe Szczęścia, jak mało jest wdzięcznym za to co ma,twierdząc, że ma za mało, że inni maja lepiej, więcej itp. A tylko od nas zależy jak będziemy żyć :)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale czasem łatwiej jest narzekać i mieć do wszystkich pretensje, że deszcz pada nam na głowę.

      Usuń
    2. Zdecydowanie łatwiej! Bo jeszcze ktos pomysli, że zwariowalismy zachwycając sie cudem deszczu :)
      Przypomniał mi sie film "Instynkt" z Anthonym Hopkinsem. Jesli nie widziłas polecam goraco

      Usuń
    3. Nie widziałam. Bardzo mało filmów oglądam - dzięki za polecenie, postaram się obejrzeć. :)

      Usuń
  2. Bo czasem trzeba dotknąć zła,żeby potem doceniać dobro.

    OdpowiedzUsuń
  3. Żeby tak można na siebie włożyć takie szatki dające różne odczucia , ech.

    OdpowiedzUsuń