19 sty 2014

Nie umiesz?

Słońce prześwitywało przez liście zarumienione pocałunkiem jesieni, ślizgało się na smoczych łuskach migotliwymi zajączkami. Smok rozsiadł się wygodnie opierając plecy o pień drzewa i brzdąknął pazurem w strunę mandoliny. Raz, drugi trzeci...Leśne echo porwało skoczną melodię, zafurkotało suknią rudozieloności, zakręciło wokół Margo tanecznym zaproszeniem.
-Nie będę tańczyć! -burknęła nadąsana wieśma. -Nie umiem. Znowu zrobię z siebie głupka. Przewrócę się o własną stopę albo pomyli mi się walc z walcem drogowym. -podciągnęła kolana pod brodę i udawała, że wcale nie kiwa palcem w bucie do rytmu smoczej melodii.
-Czy po to, by poczuć magię tańca potrzebujesz znać kroki zapisane przez innych? -smok mocniej uderzył w struny, babie lato zawirowało jak welon panny młodej. -Masz wszystko czego potrzebujesz. -złote oko mrugnęło zachęcająco. -Po prostu bądź szczęśliwa. I nie bój się, że upadniesz. Strach jest jak wata zatykająca ucho. Bojąc się, przestajesz słyszeć melodię własnej duszy. 






obrazek pochodzi z galerii:  http://imaginism.deviantart.com/

5 komentarzy:

  1. Ale mądry ten smok! Jak to smok :)
    Zagłuszamy to co nam w duszy gra nie tylko strachem, ale i hałasem radia, TV itp. Czasem mam wrażenie, że współczesny człowiek wcale nie słyszy siebie. I dziwi się, że nie czuje się szczęśliwy i że czasem coś tak zapłacze w środku aż wydostanie się na zewnątrz, a on nie wie o co chodzi.
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. A im bardziej ten hałas przypomina bezkształtną papkę, tym trudniej w nim odnaleźć melodię do tańca.

      Usuń
  2. Powinien ją pacnąć ogonem, żeby nie marudziła ;) Ładne to o strachu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście Smok ma wielką cierpliwość, bo przy charakterze Margoli zapacał by ją na śmierć ;)

      Usuń
  3. Jak widać na załączonych i zobaczycie w przyszłych historiach - Margo nie bardzo by sobie bez niego radziła ;)

    OdpowiedzUsuń