14 maj 2012

Tolerancja i lawenda

-A wiesz, że w Anglii Druidyzm jest jedną z oficjalnych religii?
-Aha...-lekko błędny wzrok uniesiony znad gazety świadczy o tym, że mój mąż przebywa obecnie w świecie podwyższonego wieku emerytalnego czy inszych rewelacji ostatnich tygodni.
-Zmienię religię i będę ci gotowała zupę z muchomorów...-sonduję wytrwale odporność połówki.
-Dobrze kochanie. -pada mało przytomna odpowiedź.
-I będę biegać po Bielsku w wieńcu z dębowych liści...-posuwam wizję o krok dalej.
-Byle nie w samym wieńcu...-mruczy gazeta.

Aha...I lawenda miała być....





I znikam na tydzień moi kochani. Jak wrócę to opowiem...;)


30 komentarzy:

  1. To samo pomyślałam - "w samym wieńcu????????"

    OdpowiedzUsuń
  2. Fiu, fiu ale piękności uczyniłaś :-)
    Jestem pod wrażeniem Twej płodności twórczej, czego o sobie ostatnimi czasy powiedzieć nie mogę NIESTETY :-( buuuuu
    Wlepiam wzrok w te Twoje prace i liczę , że może wyskoczy z nich porządnie rozhuśtana noga i sprzeda mi solidnego kopniaka, żeby mi się znów zachciało chcieć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, ależ przecudne pudełka, zazwyczaj nie mam problemu z określeniem która rzecz podoba mi się bardziej ale to nie ten przypadek, zakochałam się w obydwóch:)
    Świetny dialog, jak znam życie mój mąż zareagowałby podobnie.
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie na Candy http://domowezaciszepetronelki.blogspot.com/2012/05/pierwsze-candy.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne skrzyneczki! Mam nadzieję, że uda nam się spotkać za niecałe 2 tyg i pomacać je osobiście! :D
    Wianek tez możesz wziąć :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Aga, no ja w tym samym wieńcu chętnie bym Cię pooglądała:)))
    Lawendowe twory jak zwykle wyszły Tobie pięknościowo!
    Włąsnie tak sobie ostatnio myślałam, że temat lavendy poszedł trochę w odstawkę a tu proszę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. No i nie wiem, która ze skrzyneczek ładniejsza - obie cudne :)

    Tolerancja drugiej połówki super wysoka, tylko pozazdrościć ;)

    życzę dobrej zabawy w tajemniczych okolicznościach i pozdrawiam

    :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam pracę! Bardzo delikatny i elegancki!

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam pracę! Bardzo delikatny i elegancki!

    OdpowiedzUsuń
  9. No to miłego tygodnia Ci życzę :-)
    A skrzyneczki piękne.
    Maja

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja będę z Tobą do pary w tym dębowym wieńcu biegać.... :)

    OdpowiedzUsuń
  11. sliczne prace!
    takie kobiece i delikatne, wrecz romantyczne.

    OdpowiedzUsuń
  12. :))))) Dobre dobre, hmmm lawenda, rozmarzyłam się..

    OdpowiedzUsuń
  13. Lawenda cudna!!
    Chętnie z Wami bym pobiegała w tym wieńcu, ale znajac moje szczęście pewnie by mnie uczulił;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Очень понравились Ваши работы ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Trafiłam na bloga dzięki poprzedniemu blogowi, a w nim dzięki wpisowi o Hatifnatach... :D. Zostanę pewnie na dłużej. Bo nie dość, że lawenda, to kot!... :D.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale ta pierwsza skrzyneczka jest ładna. To serwetka?
    Jak już będziesz w tym wieńcu w tym Bielsku, to daj znać, przyjadę popatrzeć ;D...

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawe dlaczego ja do Ciebie jeszcze nie trafiłam...? Pooglądałam sobie i zostaję jeżeli pozwolisz. Robisz piękne prace, w świetnym klimacie, fajnie piszesz. Jakbyś chciała to serdecznie zapraszam do mnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Piekne to lawendowe pudełeczko. Ja delektuję się ostatnio tylko widokiem mojej lawendy z doniczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. cudowny blog cudownej wlascicielki. Jestem pod ogromnym wrazeniem prac wykonanch i tekstow napisanych. Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Zachwyciła mnie dziś Twoja morska skrzynka na Stardust - na szczęście da się Ciebie wygooglować, bo mi się zachciało więcej. No i teraz z przyjemnością rozglądam się tutaj :) Zatem rozgaszczam się i bezczelnie zamawiam od razu herbatę. Bez cukru. I szarlotki nie odmówię (cóż... nigdy nie odmawiam...) :)
    Pozdrawiam
    M.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ha! U mnie też lawendowo ;-) U mnie taka dyskusja jest podczas meczów kopanych. Wszystko można załatwić ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękne prace, aż chce się patrzeć i podziwiać. Zwłaszcza lawendową.

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne prace, aż oczu nie można oderwać, zwłaszcza od tej lawendowej. Podziwiam, podziwiam, podziwiam...

    OdpowiedzUsuń
  24. Kochana, zapraszam do zabawy - szczegóły u mnie:)
    Ps. Kiedy te foty z Ustki???

    OdpowiedzUsuń
  25. herbaciarki są mistrzowskie :)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Haha świetnie by to wyglądało, gdybym tak pobiegała w stolicy. Pewnie by się dziwiła cala Warszawa Chirurgia plastyczna natomiast by mi się przydała- mogłabym skorygować uszy, które nijak do wianka nie pasują :)

    OdpowiedzUsuń