10 maj 2012

Lenistwo ojcem myśli twórczej.

Osoby scenki rodzajowej: Starszy i ja. Scenografia: suszarka na pranie, miska z praniem...No ogólnie taka bardzo babska scenografia.
Ja(głosem strasznym i donośnym bo nie chce mi się iść na górę i wolę werbalnie przeniknąć zamknięte drzwi izolatki Starszego): -Syn! Rozładuj zmywarkę!
-Nie mogłaś wczeeeeśniej powiedzieć? -Starszy wypełza ze swej samotni i ruchem robaczkowym właściwym dla swego pokolenia pokonuje dystans schodów.
-Trzeba było pamiętać. To przecież TWÓJ obowiązek. -akcentuję dydaktycznie, no, może trochę zjadliwie i wyciągam z michy spodnie od piżamy Małego.
-O...daj! -Starszy wyciąga rękę po wyżej wymieniony szczegół garderoby.
Powodowana instynktem matki karmicielki albo jak kto woli brakiem instynktu samozachowawczego, wręczam Starszemu mokry ciuch nie bardzo wiedząc czemu syn zaczyna rechotać.
-Pani dała Zgredkowi ubranie! Zgredek jest wolny! Nie musi rozładowywać zmywarki! -wyszczerza się Starszy.
Jasne....


A ty wiej wietrze mój, jam przyjaciel twój...



I mały japoński żarcik muzyczny:

21 komentarzy:

  1. Ehh, pokolenie "Chorego Portiera", cóż robić, ale za to poczucie humoru u dziecięcia przednie:))), że o Mamie nie wspomnę:))Lubię wiatr. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście Starszy poteromanii się wymknął przeczytawszy dwie pierwsze części i ze wstrętem nie doczytawszy trzeciej. Moje dziecię preferuje Tolkiena i Pratchetta. I chwała mu za to.

      Usuń
    2. Oj, zdecydowanie chwała! :)))

      Usuń
  2. lubię ten motyw,śliczne pudełko

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne pudełko! Ach, prawie poczułam ten wiatr we własnych włosach! :)

    A scenka rodzajowa rozbrajająca. :D Zgredek w dom, swego rodzaju porządek w dom. ;) Z akcentem na swego rodzaju. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu. W moim domu wszystko jest "swego rodzaju". Zdążyłam przywyknąć ;)

      Usuń
  4. Tekst rozbrajający! Jak to się trzeba pilnować na każdym kroku ;-))) A dzieci kombinują... ;-)
    To nie tylko w Twoim domu wszystko jest "swego rodzaju" ;-)
    Pudełko przepiękne!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. ...i po cichu dodam, że zmywarkę też rozładował ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hłe, hłe, błyskotliwość Starszego jest powalająca ;D.
    Herbaciarka jak zwykle, genialna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Weź jakoś uprzedzaj! Obryzgałam monitor! :-DDDD
    Herbaciarka - wiadomo - idealnie idealna ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta! Czekoladą - w piwie ;-D

      Usuń
    2. Dobrą czekoladę tak marnować. Zobaczysz. Kłębki Cię pokarzą!
      (a niech mnie pokazują, no nie? :P)

      Usuń
    3. Marnować?? Ja jej walory smakowe podnoszę! ;-D
      Kłębki pokarzą i pokażą! Niewątpliwie! Już mnie kara dosięga - nie umiem się pohamować i się dzierga ;-DD

      Usuń
  8. Herbaciarka piękna... ale ja prawdę mówiąc chciałabym zobaczyć Twoją minę jak usłyszałaś słowa Zgredka...
    Pozdrawiam gorąco
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładna. Jak wszystkie prace zresztą...

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam!

    Padłam jak przeczytałam Twój post! Wyczucie sytuacji to jest dopiero to! :-D
    Herbaciarka z tą grafiką Waterhouse jest po prostu przepiękna, aż napatrzeć się nie mogę..
    PS: w ogóle Twoje - zarówno prace jak i wpisy wą niesamowite, tak więc z ogromną przyjemnością będę częściej zaglądać :-]

    Pozdrawiam bardzo cieplutko! :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fantastyczne przedmioty wykonujesz, szkoda że ja nie mam takiego talentu :(

    OdpowiedzUsuń