Ja(głosem strasznym i donośnym bo nie chce mi się iść na górę i wolę werbalnie przeniknąć zamknięte drzwi izolatki Starszego): -Syn! Rozładuj zmywarkę!
-Nie mogłaś wczeeeeśniej powiedzieć? -Starszy wypełza ze swej samotni i ruchem robaczkowym właściwym dla swego pokolenia pokonuje dystans schodów.
-Trzeba było pamiętać. To przecież TWÓJ obowiązek. -akcentuję dydaktycznie, no, może trochę zjadliwie i wyciągam z michy spodnie od piżamy Małego.
-O...daj! -Starszy wyciąga rękę po wyżej wymieniony szczegół garderoby.
Powodowana instynktem matki karmicielki albo jak kto woli brakiem instynktu samozachowawczego, wręczam Starszemu mokry ciuch nie bardzo wiedząc czemu syn zaczyna rechotać.
-Pani dała Zgredkowi ubranie! Zgredek jest wolny! Nie musi rozładowywać zmywarki! -wyszczerza się Starszy.
Jasne....
A ty wiej wietrze mój, jam przyjaciel twój...
I mały japoński żarcik muzyczny:
Ehh, pokolenie "Chorego Portiera", cóż robić, ale za to poczucie humoru u dziecięcia przednie:))), że o Mamie nie wspomnę:))Lubię wiatr. Uściski.
OdpowiedzUsuńNa szczęście Starszy poteromanii się wymknął przeczytawszy dwie pierwsze części i ze wstrętem nie doczytawszy trzeciej. Moje dziecię preferuje Tolkiena i Pratchetta. I chwała mu za to.
UsuńOj, zdecydowanie chwała! :)))
Usuńlubię ten motyw,śliczne pudełko
OdpowiedzUsuńPrzepiękne pudełko! Ach, prawie poczułam ten wiatr we własnych włosach! :)
OdpowiedzUsuńA scenka rodzajowa rozbrajająca. :D Zgredek w dom, swego rodzaju porządek w dom. ;) Z akcentem na swego rodzaju. ;)
Kasiu. W moim domu wszystko jest "swego rodzaju". Zdążyłam przywyknąć ;)
UsuńTekst rozbrajający! Jak to się trzeba pilnować na każdym kroku ;-))) A dzieci kombinują... ;-)
OdpowiedzUsuńTo nie tylko w Twoim domu wszystko jest "swego rodzaju" ;-)
Pudełko przepiękne!
Pozdrawiam!
...i po cichu dodam, że zmywarkę też rozładował ;)
OdpowiedzUsuńHłe, hłe, błyskotliwość Starszego jest powalająca ;D.
OdpowiedzUsuńHerbaciarka jak zwykle, genialna.
Weź jakoś uprzedzaj! Obryzgałam monitor! :-DDDD
OdpowiedzUsuńHerbaciarka - wiadomo - idealnie idealna ;-)
Czekoladą :D?
UsuńTa! Czekoladą - w piwie ;-D
UsuńDobrą czekoladę tak marnować. Zobaczysz. Kłębki Cię pokarzą!
Usuń(a niech mnie pokazują, no nie? :P)
Marnować?? Ja jej walory smakowe podnoszę! ;-D
UsuńKłębki pokarzą i pokażą! Niewątpliwie! Już mnie kara dosięga - nie umiem się pohamować i się dzierga ;-DD
Herbaciarka piękna... ale ja prawdę mówiąc chciałabym zobaczyć Twoją minę jak usłyszałaś słowa Zgredka...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
Ilona
Nad wyraz głupawa była ;)
UsuńPrecioso trabajo.
OdpowiedzUsuńBesos
Bardzo ładna. Jak wszystkie prace zresztą...
OdpowiedzUsuńpiękna herbaciarka :)
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńPadłam jak przeczytałam Twój post! Wyczucie sytuacji to jest dopiero to! :-D
Herbaciarka z tą grafiką Waterhouse jest po prostu przepiękna, aż napatrzeć się nie mogę..
PS: w ogóle Twoje - zarówno prace jak i wpisy wą niesamowite, tak więc z ogromną przyjemnością będę częściej zaglądać :-]
Pozdrawiam bardzo cieplutko! :-)
Fantastyczne przedmioty wykonujesz, szkoda że ja nie mam takiego talentu :(
OdpowiedzUsuń