10 lut 2012

Prewencja

Graficznie.

-Masz jeszcze ten rysunek smoka który ci dałem? -Młody wychynął ze swej jaskini.
-Mam a co?
-Bo mi potrzebny. Gdzie jest?
-Chyba w szafce w sypialni, poszukaj. -na biurku miałam stos zdjęć do skanowania i nie bardzo chciało mi się przerywać pracy.
-Wiesz...po szafkach w twojej sypialni to ja wolę sam nie łazić...-mruknął Młody z lekką paniką w głosie a mi natychmiast przypomniała się pewna reklama Ikei...



....i pospiesznie poszłam sama ów rysunek namierzać....Na wszelki wypadek....

14 komentarzy:

  1. Kochana jak Ty to robisz, że nawet najprostsze kompozycje, najprostsze prace powalają na kolana? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tego nie znałam! A jeszcze zaczęłam oglądać dalej i już tu tak siedzę z pół godziny i się haham ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak... małe dziecko i kot wejdą wszędzie i wygrzebią wszystko ... Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mirko...Żeby to małe. Jest o głowę wyższy ode mnie.

      Usuń
  4. hehe a na jaki wypadek:P
    Super maki, na jaja z nimi :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Hm... jak są maki, to następnym razem pierdyknij motyw z cannabis :P Etui będzie hitem roku :D
    Ewentualnie można ten etap pominąć i od razu zająć się motywem białych myszek i różowych słoni.
    A co się tyczy młodego to i miał rację. Zakamarki damskiej sypialni kryją czarne dziury. A nuż wessa i nie zwróci?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wessa w sensie wsyśnie? W tym kontekście owe stwierdzenie wydaje mi się nieco karkołomne :P

      Usuń
  6. ależ zmysłowe to etui:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  7. No tak, lepiej żeby nie wciskali nosa w...nie swoje sprawy oczywiście:))) Reklamy nie widziałam (w polskiej TV raczej by nie przeszła:)Etui piękne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietne etui, nic dodac nic ując

    OdpowiedzUsuń
  9. Bellísimo!
    Besos,

    Sandra
    PD: Contento el niño con el juguete =)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja poproszę o osobny blog literacki:)). Świetna narracja, humor, jaki kocham,a co do słowotwórstwa słówka "wessać" w komentarzu, to skłaniam się jednak ku "wessie", aczkolwiek Twoje "wsyśnie" to jest prawdziwe cudo lingwistyczne:)), a odpowiedź wysokiej próby. Poproszę jeszcze, bo przy fortepianie z poprzedniego posta łzy śmiechu roniłam obficie, a i brzuchem należycie potrząsałam. Oczywiście maki przepyszne:)) Kłaniam się.

    OdpowiedzUsuń