30 wrz 2011

Dary jesieni

Przycupnęłam sobie jak zając pod miedzą na czas jakiś, ale już się tłumaczę. Otóż całkiem niewinna wizyta u dentysty zakończyła się skierowaniem na chirurgię szczękową bo...
Bo okazało się, że mój ząb ma mnie w nosie. Nie. Nie tak. Okazało się, że to ja miałam w nosie jego. Ściślej mówiąc w zatoce przynosowej i dentysta nawet dotknąć się do hada bał. Za to chirurg jak się już dotknął...to dopiero teraz, pod dwóch tygodniach przestaję czuć się jak znokautowany bokser.
W dodatku przecież nie mogłam sobie darować pojechania na festiwal archeologiczny i dwa dni po zabiegu, naćpana ketonalem po cebulki włosów usiłowałam bełkotliwie pogadywać z Wikingami i Słowianami. (relacja z wyjazdu TUTAJ). Co sobie o mnie myśleli to ich...Nie zastanawiam się nawet stąd te spojrzenia jakie rzucali w kierunku mojego, nieświadomego niczego małżonka. Pogrążona w różowej mgiełce środków przeciwbólowych hasałam radośnie po salach Walhalli....i mało mnie obchodziło, że wyglądałam jak ofiara "za słonej zupy".

Z ostatniej chwili: Rodzice mi podesłali jeszcze jednego linka:D

Ciąg dalszy skrzyneczek. Tym razem na warzywa i owoce wszelakie.


Zapraszam też do przeczytania jak
Wiedunka chleb piekła

14 komentarzy:

  1. Przepiękny motyw .Biedaku , mam nadzieje że lepiej z zębem czy bez .

    OdpowiedzUsuń
  2. Lepiej. Na szczęście ubytku nie widać, więc jeszcze jak Czarownica nie wyglądam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz to się fajnie pośmiać razem z KMN, ale pewnie nie było Ci do śmiechu w trakcie zabiegu i po... A Mąż to się teraz będzie całe lata tłumaczył ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. W trakcie nie było tak źle. Dostałam taką dawkę znieczulenia, że ledwo chodziłam później.

    OdpowiedzUsuń
  5. polecam "dentystę" grupy MoCarta /link ci prześlę na gg bo tu nie potrafię

    OdpowiedzUsuń
  6. Znaczy byłaś sobie na całkiem legalnym haju i jeszcze przy okazji taką słodką skrzynkę wymondziłaś???
    SZCZĘŚCIARA!:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Lejdik. :D
    Moja wątroba się z Tobą nie zgadza.

    OdpowiedzUsuń
  8. o biedulko!!!!! Moja Kaska tez miała podobną przygodę miesiąć temu, miała usuwana torbiel spod jedynki....na samo wspomnienie jak wygladała i czuła się po zabiegu słabo mi się robi, więc mogę sobie wyobrazic, jak się czułas...I miałaś jeszcze siłe zrobić takie cudo????Jak, kiedy, z kim?

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię czytać Twoje historie... Dobrze, że ci nie wyrwali trzech ;) Choć miałabyś kota gratis;)

    Pozdrawiam i zdrówka życzę, Jagodzianka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mamon - chyba mało brakowało. Teraz też jeszcze jestem na ostrej diecie.

    Izary. -skrzyneczka powstała już "po". Wcześniej nawet oka nie rozpluszczałam w stronę pracowni.

    Jagodzianko. -hyhy...już jednego mam :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Preciosa cesta,enhorabuena y felicidades, un beso

    OdpowiedzUsuń
  12. Twarda z Ciebie kobieta i do tego ogarnięta ogromną miłością do festiwali archeologicznych - tylko podziwiać. Mam nadzieję, że teraz już Ci lepiej.

    Skrzyneczki piękne, akurat na jesienne różne-różności.

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uśmiałam się, chociaż temat niezbyt śmieszny...
    A decou jak zwykle perfekcyjne...
    Pozdrawiam
    Aga robie-bo-lubie

    OdpowiedzUsuń