3 mar 2011

Wiele jest dróg....

-Taki mały, taki duży może Świętym być…-słyszę z kuchni piosenkę w której każda sylaba jest dodatkowo akcentowała głuchym uderzeniem.

Mały siedzi na podłodze i w rytm śpiewanej przez siebie piosenki, tłuczkiem do mięsa dezaktywuje jedną ze swoich zabawek.

Zaprawdę powiadam wam. Jest wiele dróg prowadzących do Świętości









I jeszcze zwyczajowo, nutka na dziś. Tym razem granie do kotleta...oups...do pączka ;)


22 komentarze:

  1. Jak zwykle, praca śliczna i dopracowana w każdym szczególe:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przypadkiem ten zegar nie bierze udziału w konkursie? Głosowałam na niego i tak mi się wydawało, że jest Twojego autorstwa:)

    OdpowiedzUsuń
  3. zegar pycha ,po prostu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jolinko - głosowanie zakończyło się wczoraj, więc dziś mogłam go oficjalnie zaprezentować :).
    Bardzo, bardzo mi miło, że Ci się spodobał i bardzo dziękuję za głos.
    Dziękuję też wszystkim innym, którzy na mnie głosowali. Specjalnie nie informowałam o tym, że biorę udział w konkursie. Zależało mi na tym, by grać uczciwie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny ten zegar:)
    pozdrawiam
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  6. Agnieszko, piękny zegar i piękna postawa. Życzę Ci z całego serca wygranej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mirko:) Dziękuję. Już sam udział był frajdą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zegar jak zwykle piękny.
    A co do śpiewania - moje dziecię ostatnio śpiewało to samo, tylko odrobinkę słowa zmienił. "Taki mały, taki duży może wino pić". Któryś z kolegów w szkole podzielił się świeżo nabytą wiedzą....

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny zegar, Agnieszko... A ja nie wiedziałam o żadnym konkursie, cholercia... jak zwykle :D I pączki trzeba kupić :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Allmode - o tak. Przedszkole i szkoła to niewyczerpalne źródło wiedzy...niekoniecznie pożądanej przez rodziców ;)

    Joanno. -trzeba zrobić a nie kupić :D. ja właśnie walczę z przepisem Dorotus.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiedziałam, jak go zobaczyłam od razu wiedziałam, kto zmalował ten zegar :)))

    Ładny jest :)
    pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  12. Łatwo powiedzieć... zrobić... he...he... Ja chyba jeszcze do pączków nie dojrzałam :D Ale za to faworki (czy też chruściki) mam opanowane do perfekcji. A za Twoje "zmagania" trzymam kciuki :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Agnieszko pieknie zegar wyczarowalas!!!!
    Twoje decu bardzo mi sie podoba i jestes w tym dla mnie niedoscignionym wzorem, tym bardziej wiec czesto szukam odpowiednich slow by ocenic cudenka wychodzace spod Twoich zdolnych lapek:-))))
    Oryginalna masz interpretacje drogi do swietosci:-))))))
    Zaprawde uwierz mi, moj Ludzik unicestwia po kolei kolekcjonerskie egzemplarze miniatur (takich ok 40cm dlugosci) aut , ktore Jego Tatus a moj Malz kolekcjonowal latami. Malz widzi i....milczy. Zaprawde powiadam Ci, milczenie prowadzi do swietosci lub.....zawalu;-))))
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  14. Mój milczał do czasu....:D

    Laura. Chcesz ich? Zabieraj! jeszcze dopłacę :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Laurko. O tak..przez pierwsze dwa dni...:D

    OdpowiedzUsuń
  16. WOW fantastično. Prelijep sat sviđa mi se motiv i boje i kako si sve ukomponirala. Super.
    Lijep pozdrav

    OdpowiedzUsuń
  17. Agnieszko zegar wyszedl jak zwykle wspaniale.Mozesz zdradzc co to byl za konkurs?
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Popieram przedmówczynie- super zegar! Nowy wygląd bloga (?) też fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Moniko - u Agi Arnold na blogu - walentynkowy.

    OdpowiedzUsuń
  20. Aga cudny zegar , zresztą jestem zachwycona ostatnimi pudełeczkami. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń