23 mar 2011

Cholesterol

To, że swego czasu znalazłam rolkę papieru toaletowego w lodówce stało się już historią, za to dziś natknełam się na moją szczoteczkę do zębów leżącą na bidecie. Tak. Przypomniałam sobie, że łaziłam po łazience szorujac zęby jak zadzwonił telefon. Położyłam szczotę tam gdzie akurat przystopowałam (jak wiadomo bez łażenia nie da się zębów myć, może działa tu jakieś tajemne połączenie mięśni nóg i rąk?!). No nie ważne. Tylko taka mała refleksja. Jeśli ktoś wszedłszy do łazienki, zobaczyłby szczoteczkę do zębów na bidecie...to nieźle by musiał pogłówkować, do czego owo ustrojstwo użyte zostało....
Skleroza rzecz straszna. Ponoć chory-sterol ją powoduje a ten drań w yaycach siedzi. Ciekawe czy przechodzi osmotycznie podczas robienia pisanek? Innego wytłumaczenie nie mam. No dobrze, mam. Ale na dietę jakoś mi się nie chce przechodzić.












Ale czy warto przechodzić na dietę? Nie sądzę...

36 komentarzy:

  1. Do tej pory nie sądziłem, że wiercone jajka mogą być tak piękne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaja su prekrasna!! Jako lijepo si ih uredila:))
    Pozdrav, Eda

    OdpowiedzUsuń
  3. No kochana! Ty wiesz co puścić do oglądania! nawet po trzech kawach siedziałam jak śnięta a tu trzask 56 sekund filmu i wigor mi wraca. Znaczy, wszystko ze mną dobrze ;) A skleroza... no cóż, moje historie z nią związane nie nadają się już nawet do publicznego opowiadania.Ale masz rację, to wszystko przez jajka. Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaczynam od facecika, on jest bardzo.....interesujacy. Krew od razu lepiej krazy, usmiech pojawia sie natwarzy.... Tak naprawde to co on reklamuje ? Ale wlasciwie mniejsza z tym....
    Jaja cudne, no te Twoje, jak wyglada narzedzie do robienia takich ladnych dziurek ?
    A cholesterol ? Z dala od jaj !!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiedziałam, że Was facio bardziej zainteresuje:P A narządź do tortur wygląda tak:
    http://ww2.justanswer.com/uploads/bshull17/2009-02-02_153635_Dremel-7700.gif

    tylko trzeba do tego jeszcze frezy dokupić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Que bonitos, espectaculares , felicidades un beso

    OdpowiedzUsuń
  7. Za pradawnych czasów odłożyliśmy groszy parę na pierwszy samochód /marki SYRENA!!!/.Pieniądz został podjęty z konta na kilka dni przed planowanym zakupem.W wyparował.Z obłędem w oku przeryłam całe mieszkanie...pieniążki były ....w lodówce.Skleroza widać jest dziedziczna.Jaja piękne ,facio do kitu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Matka, nie znasz się na facetach. Może dla tego, że "ojc" głównie rybę w folii piecze i nie jest to tak...hem..efektowne:P

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeden twierdzi, że śmierdzi,drugi przeciwnie....że pachnie przedziwnie.I w dodatku ta różnica pokoleń.

    OdpowiedzUsuń
  10. Och, te z krokusikami naj, naj... w końcu poskromiłaś bestię- o dremelu mówię, jakby co:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Jolinko. Oj, do poskromienia to mi wiele brakuje. Na razie podpisaliśmy pakt o wzajemnej nieagresji.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem zauroczona Twoimi pisankami:)są boskie:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Filmik- super ;-))))
    A jajka- no oczywiście; Agnieszka wszystko co dotknie, to perfekcyjne wychodzi. I czemu z jajkami miałby być inaczej?

    OdpowiedzUsuń
  14. W końcu za setnym pierdylionem udało mi się dodać do obserwujących Cię otwarcie a nie potajemnie (ewidentnie blogger sprawdzał moją wytrzymałość na odmowy).
    Chory - stelor na pewno osmotycznie daje czadu - uważaj hihi
    A jajca piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Eee tam chole(rny)sterol - jajców nie zamierzam porzucać ;-)
    Pisanki cudowne!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Madziula. Czyli to na mnie się drań "gugiel-blogier" uwziął. :D

    bestyjeczko. Yayca tylko cucułki p-odrzucają :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudne,dopieszczone jajeczka:)

    OdpowiedzUsuń
  18. ale jaja! :D nie mam pojęcia jak zrobiłaś otwory w skorupce (i że nie popękały!)
    te fiolety najfajniejsze wg mnie ;)

    no a pan? mrrrauuu ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Aga-mało że szczoteczka na kibelku,to jeszcze jaja Ci z rąk wypadają:)))same stłuczki:)))))prawie wszystkie popękane:)))))))))))a facio:))))ciasteczko:)))nawet bez tych paluchów w paszczy:)))))))))))))))))))))))))))wow ,aż mi ciary po plerach przeszły,przeszły,przeszły......hm tylko co mi przeszło i dla czego???:)))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  20. Arkadia. No ba, kto nie lubi pieścić jajeczek.

    Kasia - ostrożnie.
    Bozenas. -wiesz, jak się takiego faceta widzi, to i łapy drżą...

    OdpowiedzUsuń
  21. Una preciosidad de trabajo, ¡qué bonito te ha quedado todos los huevos.
    Besitos

    OdpowiedzUsuń
  22. Jaja cudowne. A co do sklerozy to od 2 miesięcy zażywam lecytynę i widzę lekką poprawę :)Polecam. Gdybym zobaczyła szczoteczkę na bidecie to pomyślałabym, że go szorowałaś :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Evulsianka - Ja bym zapomniała zażywać lecytyny:D

    OdpowiedzUsuń
  24. Hmmm...jak widac i inni tez tak maja, bo moj synus spaceruje po calym mieszkaniu myjac zeby ;) wiec kochana wszystko jest "w normie" a szczoteczka na bidecie to moze "pierwsze objawy drugiej mlodosci" :) pozdrawiam i pedez zachwycac sie dalej "Twoimi jajami" - sarewelacyjne a zawsze mowilam ze jak baba sie chwyci jaj to wychodza cuda i niewidy ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jajka cudne.Zwłaszcza niebieskie. A facio...boski :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. To znaczy że te dziurki w jajkach to otwory? jeciuu... a ja nawet sobie paznokci nie potrafię pomalować...

    OdpowiedzUsuń
  27. Śliczne są te Pani pisanki. Chciałbym umieć takie zrobić

    OdpowiedzUsuń
  28. Damqelle - spokojna twoja szyja. Z paznokciami tez mam problem. Uwierz mi. Wiercenie jest łatwiejsze.

    OdpowiedzUsuń
  29. сколько красоты сразу!!!

    OdpowiedzUsuń
  30. Precioso trabajo......me resulta muy dificil hacerlos y a ti te quedan genial....
    Felicidades.

    OdpowiedzUsuń
  31. Aga ty się nudzisz i musisz pisankom dziury wiercić . :)A ja mam strusie do malowania tylko czasu nie mam .

    OdpowiedzUsuń
  32. Widze ,ze i u Ciebie sezon jajeczny rozpoczety.Wiercenie w gesich jajach wlasnie zakonczylam.Moje wypociny wlasnie sie susza.Zdecydowanie jednak wole wiercenie w strusich jajach.Sa zdecydowanie bardziej wytrzymale.Przy gesich moje nerwy zostaly wystawione na probe.Nie odpuszcze im jednak tak latwo.W przyszlym tygodniu bedzie kolejne podejscie.Pozdrawiam Cie serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  33. Jakie te pisanki piękne! Twój blog zawsze czytam z przyjemnoscią!

    OdpowiedzUsuń
  34. Parabéns!
    Tem uns trabalhos sempre muito bonitos.
    Gosto muito
    Bj
    Milai

    OdpowiedzUsuń
  35. Zaniemówiłam normalnie...
    Przede mną jeszcze sporo czasu (oj sporo, sporo) żeby tworzyć takie cuda. Albo nawet moje niedoczekanie hehe Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń