Pan Bóg zmarkotniał, gdy patrząc na Ziemię,
na to co stworzył (a stworzył niemało),
stwierdził ze smutkiem, że to ludzkie plemię,
to Mu się jednak nie bardzo udało.
W tyglu tworzenia Anioł pomocniczy
być może mieszał nie tak jak należy,
być może dodał za dużo goryczy,
albo surowiec nie całkiem był świeży...
W sumie rezultat był raczej dość mierny,
Pan Bóg chciał wszystkich potopić i wylać,
ale i tutaj wynik był mizerny,
bo się pospólstwo nauczyło pływać.
Cóż było robić? Bóg zaczął na nowo
i postanowił coś lepszego stworzyć,
już wiedział: teraz nie wystarczy SŁOWO
bo do stwarzania trzeba się p r z y ł o ż y ć.
Więc - co najlepsze miał jeszcze w zapasie
zestawił zgrabnie, a gdy był już gotów,
tchnął iskrę życia i po jakimś czasie
stanęła przed Nim parka małych kotów.
I wnet weselej zrobiło się w Niebie,
a Bóg na Ziemie już prawie nie patrząc,
powiedział cicho i tylko do siebie:
- Może od tego należało zacząć?
na to co stworzył (a stworzył niemało),
stwierdził ze smutkiem, że to ludzkie plemię,
to Mu się jednak nie bardzo udało.
W tyglu tworzenia Anioł pomocniczy
być może mieszał nie tak jak należy,
być może dodał za dużo goryczy,
albo surowiec nie całkiem był świeży...
W sumie rezultat był raczej dość mierny,
Pan Bóg chciał wszystkich potopić i wylać,
ale i tutaj wynik był mizerny,
bo się pospólstwo nauczyło pływać.
Cóż było robić? Bóg zaczął na nowo
i postanowił coś lepszego stworzyć,
już wiedział: teraz nie wystarczy SŁOWO
bo do stwarzania trzeba się p r z y ł o ż y ć.
Więc - co najlepsze miał jeszcze w zapasie
zestawił zgrabnie, a gdy był już gotów,
tchnął iskrę życia i po jakimś czasie
stanęła przed Nim parka małych kotów.
I wnet weselej zrobiło się w Niebie,
a Bóg na Ziemie już prawie nie patrząc,
powiedział cicho i tylko do siebie:
- Może od tego należało zacząć?
Zdecydowanie przy takiej herbaciarce są powody do mruczenia :) Gdybym miał kota to olałby whiskas i zaopatrywał się u ciebie :)
OdpowiedzUsuńAż mi się przypomniała trumna z kotami :D Świetnie ci wychodzą takie motywy.
Kici kici :D
nice! I love´t!!
OdpowiedzUsuńŚwietna szkatułeczka z kotem. I wierszyk super:)
OdpowiedzUsuńcO SIE DZIEJE? i MNIE TEZ JAKOS KOCIO SIE ZROBILO....
OdpowiedzUsuń"Gęstej skórki" dostałam czytając ten wierszyk. To sama prawda, tyż prawda, i święta prawda, kot to najlepsze co udało się Stwórcy ulepić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wraz z kotem.
Zakocona herbaciarka super!!!
Ja za kotami nie przepadam, więc wierszyk mnie zdołował, ale herbaciarka cud-miód :) Takie "ślady" malowałam kiedyś koleżance na paznokciach :D Tylko dużo mniejsze ;)
OdpowiedzUsuńPudełeczko śliczne, a śpiący kotek jest po prostu rozbrajający.
OdpowiedzUsuńAch te koty! Udały się Panu.
OdpowiedzUsuńA Tobie herbaciarka... jak zwykle :)))
Herbaciarka super,a kotów mam całą mruczącą orkiestrę,od szarych dachowców,przez pstre spryciarze,po czarną inteligencję :D
OdpowiedzUsuńZasypiający mruczek rozbawił mnie do łez:)))
Herbaciarka rewelacja - urzekły mnie te łapki :) czyżby to szablon i pasta strukturalna?
OdpowiedzUsuńpiękna kocia herbaciarka ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny, a herbaciarki są naprawdę urocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anulko. Nie. To nie szablon. Łapki są namalowane ręcznie czarną farbą.
OdpowiedzUsuńKoachana, sama wiesz, że pogoda nie kocia jest. Też jestem odźwierną dla swojej kocicy. Jak tak wieje, to w dupkę zimno ;-)
OdpowiedzUsuńHerbaciarka pocieszna. Jak dla mnie- kociary ;-)
łapki rozczulające,koty uwielbiam a szczególnie jedną ich przedstawicielkę która zreanimowała moje nadwyrężone zębem czasu ramię /medycyna oficjalna wysiada/
OdpowiedzUsuńМилый котейка!
OdpowiedzUsuńale urocze :)
OdpowiedzUsuńRewelacja, superaski pomysł!
OdpowiedzUsuń