Niechaj se będą. W sumie miłe rzeczy fajnie jest świętować. Mi osobiście kojarzą się z jednym, bardzo śmiesznym wydarzeniem wynikającym z mojego roztrzepania (rzadko kiedy wiem jaka aktualnie jest data, nie mówiąc o dniu tygodnia). Otóż chyba ze dwa lata temu, w ramach samopomocy babskiej umówiłam się z przyjaciółką w pijalni czekolady Wedla. Czekolada była paskudna, słodka i mająca więcej wspólnego z jakimś obłędnym ulepkiem niż z czekoladą, ale nie o tym chciałam. No więc...
Samopomocujemy się intensywnie, ploty idą takie, że przynajmniej połowie znajomych facetów uszy musiały czerwienieć (przyjaciółka właśnie się rozwodziła, więc konwersacja miała wybitnie feministyczną wymowę) aż tu do pijalni owej wparowuje pan kamerzysta ze sprzętem na wierzchu (o kamerę mi chodzi) i pani z mikrofonem. Od progu rzucają się do pierwszego stolika zajmowanego przez jakąś pogrążoną w ekstatycznej zadumie parę. -A państwo jak Walentynki świętują?
O kurna chata! A my się z kumpelą zastanawiałyśmy, czemu taki tłok w kawiarni i wszystkie pary takie nabuzowane endorfinami...od czekolady na pewno nie, bo jak już powiedziałam kakao w tej czekoladzie było jedynie wspomnieniem a jak wiadomo endorfiny właśnie z niego pączkują.
A to WALĘ-TYNKI!
I w tym całym miłosnym gniazdku...tylko my dwie jako "pcie jednakie" przy jednym stoliczku. Łech..łech...to temu tak się na nas patrzyli...
Pan ze sprzętem i pani z mikrofonem na wszelki wypadek ominęli nas szerokim łukiem. A szkoda. Bo przyjaciółka miała niezwykle ciekawy pomysł na odpowiedź...feministyczny powiedziała bym i składający się z takich wyrazów, że cały wywiad brzmiał by w TV mniej więcej tak: " piiiiiiiiiiiii".
całkowicie zapomniałam o tych walentynkach;) a czekoladki w pudełku byłyby chyba odpowiednie jak dla faceta;)
OdpowiedzUsuńCzekoladowo - apetycznie;)))
OdpowiedzUsuńCzekoladki w pudełku dla faceta? Pewnie. Najlepiej z nadzieniem cyjankowym :P
OdpowiedzUsuńAlbo o smaku "kreta" do odpływów :D Najpewniejszy prezent antywalentynkowy, bo gwarantuję, że każdy facet się skusi i nawet podziękuje.
Jeśli zdąży.
S.
A te czekoladki w tych pudełkach faktycznie wyglądają tak apetycznie...
Mlask...
Ten komentarz Anonima - pięterko wyżej- baaardzo mi się podoba, właściwie z ust mi to wyjęła ta osoba...
OdpowiedzUsuńps seks tantryczny???No błagam Cię...jeszcze nie musimy wspierać się o balkonik...;):D:D:D
Bardzo cudne motywy na pudełkach, podobają mi się, bo ta pancia to przypomina moją babcię Stefę:))w młodzieńczych latach, offkors;)
Aga, kusisz mnie tymi czekoladkami, a ja mam postanowienie - ograniczenie spożywania słodyczy. A te czekoladki takie apetyczne :)
OdpowiedzUsuńRetro-pudełka przypadły do gustu mego!
Czekoladki w połączeniu z tym rewelacyjnym motywem... Wygląda smacznie, rozkosznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Lejdik :D bo ta osoba tak lubi czekoladki, ze i z cyjankiem by je zeżarła. (nawiasem mówiąc to anomim "pci" przeciwnej. Hm..no nie. Anonim jest rodzaju męskiego, pcia przeciwna to była by...eeee...Anonimica??
OdpowiedzUsuńA żebyś wiedziała :P Te z cyjankiem są najlepsze. Ale te z trutką na szczury już nie, bo się nie rozpływają w ustach i trzeszczą przy gryzieniu :P
OdpowiedzUsuńWszyscy się zachwycają czekoladkami, a tylko Aga zna mhroczną tajemnicę,że one są z masy solnej :P
S.
Zęby masz z masy solnej. Czekoladki są autentyczne. To znaczy ...były...*oblizuje się*
OdpowiedzUsuńoptuję za tym, żeby pcia przeciwna była bliżej "licentia poetica"!
OdpowiedzUsuńpudełko, że szczękościsku dostać można - dobrze że ja na WalęTynki wybywam na Mazury, ominie mnie ten szał uniesień ;)
No to mnie ochrzciły...- westchnęła przeciwna pcia.
OdpowiedzUsuńKoniec końców i tak uważam, że to co Aga tworzy jest naprawdę godne podziwu, z czekoladkami czy też bez.
S.
A czego Pcia się lęka - Licentii czy Poetiki? :P
OdpowiedzUsuńNie taki chrzest straszny jak dłoń lekka i łagodna.
Pci nic nie straszne,no może nie licząc faktu, że jest tu jedyna odmienna i się wstyda nadobnych białogłów. :)
OdpowiedzUsuńNiech się nie wstyda, pierś dumnie do przodu wypchnie, śmiałym czołem niech błyśnie a wszędy serca pod jego spojrzeniem pękać będą. Mało Ci dziś prawdziwnej Pci na tym łez padole.
OdpowiedzUsuńMało prawdziwej pci, bo ta damska zadowala się jakimiś marnymi ochłapami, które tylko udają, że są prawdziwe, a to nie mobilizuje. Ja wiem, że mężczyznę trzeba trochę kochać i trochę rozumieć, a kobietę bardzo kochać i nawet nie próbować zrozumieć, ale skoro same godzicie się na takich picusiów to macie facetów zamiast mężczyzn. :)
OdpowiedzUsuńOj...Pax kochani...Pax...
OdpowiedzUsuńWalczyć nie zamierzam :) zrugana się czuję, pokornie oczęta spuszczam i idę się biczować, za bycie z takim ochłapem mężczyzny lat jedenaście z okładem.
OdpowiedzUsuńZa jedenaście lat to już się wybiczowałaś na zapas. Teraz należałoby wypiąć się na jełopów i rozejrzeć za kimś kto jest coś wart. Wcale nie tak trudno poznać. Jełop capi specyficznie na odległość.
OdpowiedzUsuńPowiedzieć łatwo, zrealizować trudno {poszła zwiesiwszy głowę} życz mi dobrze, Sed
OdpowiedzUsuńPowodzenia :) Dasz radę. :)
OdpowiedzUsuńUśmiałam się z dyskusji na łamach jak norka,
OdpowiedzUsuńpudełka - cudeńka prawdziwe, z czekoladkami czy bez, jednako piękne.
Pozdrawiam.
Aga- kto jest ta Pcia i czy to Twoja chłopa?:> Bo jeśli tak, to wychowałaś żmiję na własnym łonie;):D:D (Pewnie to skutki uprawiania seksu tantrycznego...)
OdpowiedzUsuńAle strasznie fajna ta żmija, widać, że oswojona i zna swoje miejsce w szeregu!! Nakarm czasami Picie pomad.com, niechby i z masy solnej, niech ma od życia to co najlepsze;))
Pudełeczka przepiekne :)
OdpowiedzUsuńLejdik. Taką żmiję (właściwie takiego żmija) to sobie z internetu ściągnęłam ;)Mówię ci, fajne zwierzaki można czasem wygoglować...
OdpowiedzUsuńOj wypraszam sobie, tylko nie żmija :P Jeśli już to pyton :D
OdpowiedzUsuńKto jestem? Taki dziwny stwór co ma tu i tam nie po kolei. Hm...czy mogę się nazwać jej chłopem? Dobre pytanie. W pewnym sensie na pewno :D Prawda, Aguś?:)
Odpiszę, jak przestanę się śmiać....:D
OdpowiedzUsuńDaj przepis na te czekoladki!!! Pudełko "smaczniejsze" niż jego zawartość. Kolor bezbłędny po prostu i motyw mi się bardzo podoba. Seks tantryczny to raczej dla anemików, bo ja kobieta z krwi i kości jestem. Chociaż moja terapeutka ubolewa, że jestem przypadkiem beznadziejnym bo nie zdołała mnie przekonać o istnieniu fajnych mężczyzn. Chromolić takie Walentynki!
OdpowiedzUsuńAga! Ratunku! Właśnie się dowiedziałem, że nie istnieję...
OdpowiedzUsuńO Ty…Wiesz jak pobudzić zmysły:)
OdpowiedzUsuńucho wrażliwe…muza obłędna… aż się ćwiczyć chce i aktywność wykazać.
A jak już w tej pracowni poćwiczymy, to będziemy kursy robić?:)
Pudełeczka pięknościowe i motywik ładniusi, ja takiego nie mam:(
Dietować się zachciało i trzeba se i innym udowadniać że się silną wolę ma:( a czekoladkę bym zeżarła!
Lejdiczku:) Tentra czyli :kontrolowane pchnięcie” może być piękną odskocznią „od szybkiej jazdy” :)
Sedek… pyton rozłożył mnie na łopatki:D
O właśnie fajny i.....skromny :D Sed, a jesteś na Allegro? Bo jak czegoś nie ma na Allegro, to znaczy, że nie istnieje.
OdpowiedzUsuńSłuchajcie, z tego wpisu mi się forum robi :D
Roma - przepis na czekoladki jest bardzo prosty. Idziesz do sklepu i kupujesz bombonierkę firmy "Wawel"
Aga. Możemy u Anki poćwiczyć:P A pyton zazwyczaj rozkłada...w żołądku.
OdpowiedzUsuńponoć teraz jak Cię nie ma na FaceBooku to nie istniejesz :)
OdpowiedzUsuńAguś, wyprzedałem ci się cały zanim zdążyłem się tam zareklamować. :D Ciesz się. Masz unikat :D Sedzio bonzai, dopasowuje się do kształtu naczynia, trzeba go tylko regularnie karmić dobrymi rzeczami, przynajmniej 3 razy dziennie głaskać. Nie jest to okaz wymagający :D
OdpowiedzUsuńAgo A i Ago B - jestem za zlotem czarownic; pyton niech ma się na baczności
OdpowiedzUsuńłahahahaha dopiero trafiłam tutaj i za brzuch się trzymam. Czekoladki pal sześc, dyskusja w komentarzach powinna być zapakowana w to pudełko ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Anieszko z szerokim usmiechem na twarzy. Pudełko to zjeść można razem z zawartością.
Aga, jestem na tak:) Ania, ma mieć nowe zabawki, ahoj przyghodo:D:D:D
OdpowiedzUsuńKobitki... Sedek kusi "dopasowuje się do kształtu naczynia"
Swoją drogą jeden pci odmiennej i jaka wrzawa i zamieszanie:)
Z tego co pamiętam, jest gdzieś jakaś stronka gdzie można karmić wirtualne zwierzątka. Dziewczyny, załóżmy taką dla pytona! Moja kota regularnie przynosi mi zagryzione myszy i jest niepocieszona, że ich atencją odpowiednią nie darzę. Będę nimi karmiła Sedzia.
OdpowiedzUsuńPyton zaczyna się rozglądać za jakimś kamieniem, pod którym możnaby się zwinąć i przeczekać sabat :P
OdpowiedzUsuńAniu, to była groźba czy obietnica? :D
Aga..oj..widziałam te jej zabawki. Nic nie powiem bo nie mam tu bufora od lat 18 :P
OdpowiedzUsuńSed jestem córą biblijnej Ewy - zawsze Obietnica, zawsze...
OdpowiedzUsuńJeden pyton w komentarzach potrafi zrobić więcej niż niejedna 'cipka' w pasku bocznym;):D:D:D
OdpowiedzUsuńps. cipka - w języku jakimś tam obcym- KORONKA.
lejdik, w czeskim :P
OdpowiedzUsuńA, że robię zamieszanie...to chyba normalne na widok pytona :P
Aniu, obietnice bez pokrycia się nie liczą ;)
Sed obce mi jest rzucanie słów na wiatr - Aga może zeznać
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć. Do konkretnych i tych co wiedzą czego chcą świat należy :)
OdpowiedzUsuńHaha, Aga ubawiłam się do łez:DD
OdpowiedzUsuńA teraz na poważnie: pudełeczko zrobiłaś zarąbiste! Śliczota:)
Kolejna kobieta. Niedobrze. Zaczynacie mieć przewagę :P
OdpowiedzUsuńSed spójrz na to z innego punktu widzenia... iluż to mężczyzn marzy być sam na sam z Tyloma Wspaniałymi Kobietami? hę?
OdpowiedzUsuńNo jeśli spojrzeć na to z tej perspektywy, to faktycznie mieliby mi czego zazdrościć :D I mimo wszystko to nie ilość się liczy a jakość, a na tą zdecydowanie nie moge narzekać :)
OdpowiedzUsuńPrzypadła mi do gustu Twoja zgodność :P
OdpowiedzUsuńprelijepo kao i uvijek))...i okrugla i kvadratna verzija kutije:)))...
OdpowiedzUsuńpusa:))...
M...
O, widzę, że nasza artystka ma i zagranicznych fanów :) A to akurat mnie nie dziwi, szczególnie po trumnie z kotami :D
OdpowiedzUsuńWpadam w sam środek dyskusji rozgrzanej do czerwoności, choć wczorajszej, ale to już moja strata, że tak późno przyszłam. Z lekka "rajsko" się zrobiło, bo i wąż i kuszenie tylko ilość Ew przewyższa trochę biblijny standard.
OdpowiedzUsuńA ja tylko chciałam powiedzieć, żebyście sobie zjedli te czekoladki, ja na sam widok pudełeczek się oblizuję. Świetne Aguś!
Nic nie szkodzi, że późno. Mamy tu całą jabłonkę, starczy dla każdego :D
OdpowiedzUsuńA im więcej pięknych kobiet tym lepiej :)
Dla mnie :D
Ty, pytek. Widzę sobie już terrarium tu urządziłeś?
OdpowiedzUsuńMireczko. Dziś następna dostawa czekoladek nastąpi.
...składnia mojej wypowiedzi powaliła mnie na kolana...
OdpowiedzUsuńNo co? Sama mnie zaprosiłaś i jeszcze obiecałaś karmić :P Tu mi dobrze :D
OdpowiedzUsuńA Pyton to już się widzę zadomowił u Ciebie Aguś ;))
OdpowiedzUsuńNajwidoczniej. *upycha pytona w akwarium po złotej rybce* No popatrzcie...faktycznie dopasowuje się do naczynia :D
OdpowiedzUsuń*no i leży taki upchany z mordką rozdziawioną na szkle i tylko mu z akwarium ogon wystaje*
OdpowiedzUsuń