Nareszcie coś mi się w łepetynie przekotłowało i skacowana po świątecznym lenistwie wena raczyła rozłożyć skrzydła natchnienia. Co prawda tak sobie myślę, że wcześniej tego nie uczyniła, bo zanim nie posprzątałam w pracowni to ciężko było się dostać do stołu a co dopiero jakieś skrzydła rozkładać. Nie wiem czy oglądaliście ten film z Indianą Jones'em, gdzie biedak skika wg. jakiegoś cytatu (bodajże z Biblii) z kamyczka na kamyczek a każdy błędny krok grozi przeniesieniem się w zaświaty. Mniej więcej tak trzeba było poruszać się w mojej gawrze artystycznej.
No.
Z życia Małego:
Osoby: Babcia, Mały.
(M)-A czym ty pojedziesz do domu?
(B) -Dwoma autobusami.
(M) -To drugi będzie jechał za tobą?!
ps. Dla tych co nie nadążyli - oczywiście chodziło o podróż z przesiadką.
Muszę się Wam pochwalić cudnym prezentem jaki dostałam od Nessy. Obdarzyła mnie własnoręcznie wykonanymi kopertami. Wszystkie są tak piękne, że ani jedna nie ruszy w obieg. Po prostu nie potrafię się z nimi rozstać. Joanno! Raz jeszcze BARDZO!! BARDZO dziękuję.
Wielkie całusy dla wszystkich, którzy pamiętali. Wasze życzenia sprawiły mi wiele radości. :*
Bosssssssssskie te szkatułki są!
OdpowiedzUsuńKoperty również - ja też dostałam.
Przepiekne szkatulki!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAaaa, no widzisz...Wszak Agnieszki było, a ja taka nieobeznana...:((Wybacz
OdpowiedzUsuńAga- wszystkiego dobrego na wszystkie dni, zdrówka , szczęścia i weny w ogromnych ilościach!!:)))
Szkatułka cudna, aż byś raz mogła zrobić coś brzydkiego, byłoby o czym pisać, a tak...No CUDNE i tyle)))
Pozdrowienia
Cieszy mnie to, że Twoja wena się odnalazła, nareszcie;))))
OdpowiedzUsuńBuziaki postimieninowe przesyłam:)))
Ale cudeńka...
OdpowiedzUsuńprzepiękne!
OdpowiedzUsuńAlicja
Wena ..spisała się na medal ;) Pudełeczka śliczne.Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńhttp://domlalek.blogspot.com/
Wszystkiego naj z okazji imienin. Spóźnione ale szczere;-))))) Pudełko śliczne i zazdroszczę takiej weny;-)))) Moja wena pojechała na narty ale bardzo daleko i nie wiem kiedy wróci;-)))). Koperty śliczne i wcale się Tobie nie dziwie też bym się z nimi nie rozstawała;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prześliczna...ach...
OdpowiedzUsuńWow divno i romantično
OdpowiedzUsuńPrześliczne!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne szkatułki :)
OdpowiedzUsuńSzkatułki bardzo wytworne.
OdpowiedzUsuńCo do kopert, sama bym takich nie oddała, przecudne są.
A Mały rozbawił mnie do łez :D
Piekne szkatułki.
OdpowiedzUsuńA koperty... brak słów , tez bym ich nigdzie nie wysłala
Pozdrawiam
Romantyczne jak Aga, cudne :) Dziękuję bardzo za dialog.. hahaha
OdpowiedzUsuńOlá, estive a visitar o teu blog e adorei os teus trabalhos, esta caixa está especialmente linda.
OdpowiedzUsuńParabens
No to jak już rozwinęłaś skrzydła to na maxa:))cudne te szkatułki,a tych kopert to Ci zwyczajnie zazdroszczę.Ale ,żeby nie było same pochwały.....napisz mi proszę co to jest ten obrazek z damą na szkatułce.Bo ja cały czas mam nadzieję że już się pojawiły serwetki z takim nadrukiem:))))i gdzie to cudo zdobyłaś:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBozenas - to akurat papier sweet rose, do kupienia w Drzewie Sekretów u Jednoskrzydłej (banerek po prawej stronie mojego bloga)
OdpowiedzUsuńbardzo romantyczne pudełka, śliczne.
OdpowiedzUsuńKoperty jak małe dzieła sztuki
Bardzo subtelna szkatułka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.
:) może i trochę się ta wena ociągała, ale za to jak już rozłożyła skrzydła! :D jest, co podziwiać :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, przepraszam....Ale to dlatego, ze moja sister obchodzi pozniej....
OdpowiedzUsuńSpoznione ale szczere przyjmij zyczenia spelnienia wszystkiego co piekne i ma sens, mnostwa weny i zdrowka, pociechy z Meza i Dzieci i "menazerii";-)))
Usciski:-)
P.S. Nie wiem, skad bierzesz taaaaaakie ksztalty skrzyneczek - sa boskie, jesli do tego dodac jeszcze taaaaakie decu!!!!
Wszystkiego naj i cieszę się z prezentu, że Ci się spodobał.
OdpowiedzUsuńWidzisz jak ja pisze bez składu i ładu? Miało być: Cieszę się, że Ci się prezent spodobał.
OdpowiedzUsuńChyba muszę zrobić reset mózgu..ale to w weekend
Oooooo, so romantic and beautiful:-)
OdpowiedzUsuńHugs, Biljana
Kochana, coś Ty mi tu ściemniasz z tym sprzątaniem:) Ponoć Artystki się w nieładzie odnajdują i nie o kamasutrę mi chodzi:P:P, tu ręka… tam noga… tfuuuu tu papierek… tam pędzelek...
OdpowiedzUsuńSzkatułki pięknościowe, delikatne i romantyczne, cukiereczek!
p.s. co Babcia pali?:)
Kochana, wena Cię zawsze pięknie obdarza :) niech Ci jej nigdy nie zabraknie!
OdpowiedzUsuńSzkatułki CUUUDDOOOO!!!
Margott - to pierwsze "cóś" to toaletka z drewlandii.
OdpowiedzUsuńNessa. -ja tam żadnego uszczerbku na "składni" nie widzę :)
Aga. -jakby tą moją pracownię do Ars Amandi porównać, to trzeba by było dopisać do kamasutry jeszcze jedną pozycję - taką, w której zwisa się z sufitu, trzymając się stopami żyrandola, bo za cholerę na podłodze miejsca się nie znalazło.
Wiesz co Aga, to może być ciekawe:)
OdpowiedzUsuńΡΟΜΑΝΤΙΚΟ ΚΟΥΤΙ ΑΠΟ ΡΟΜΑΝΤΙΚΗ ΨΥΧΗ!
OdpowiedzUsuńΤΕΛΕΙΑ ΔΟΥΛΕΙΑ!!!
dzięki za info:)))
OdpowiedzUsuńprekrásne
OdpowiedzUsuńEmily
prekrásne
OdpowiedzUsuńEmily
prekrásna skrinka, môžem sa opýtať odkiaľ sú tie nádherné obrázky?
OdpowiedzUsuńEmily
prekrásna skrinka, môžem sa opýtať odkiaľ sú tie obrázky? je to zo servítiek?
OdpowiedzUsuńEmily