29 lis 2010

Kto gra w karty...

...ten ma łeb obdarty, jak mawiali starożytni Rzymianie.



Było wierszem a teraz prozą:

"(...)Atmosfera kasyna elektryzowała emocjami. Była jak szampan dla wampirzych zmysłów, musujący wszelkimi możliwymi uczuciami. Od nienawiści, żądzy do rozpaczy i fatalizmu. Namiętności przelewały się krawędź siwym od cygarnianego dymu powietrzu, niczym trucizna przez krawędź kielicha. Nenya zachłysnęła się dźwiękiem pospiesznie bijących serc i choć nie czuła potrzeby krwi, to chciwie chwyciła w nozdrza zapach życia. Zdecydowanie podobało jej się tutaj. Półmrok sal ogarniał całunem anonimowości wszystkich bywalców przybytku, pozwalał skrywać twarze pod maskami zupełnie innych charakterów i osobowości. Sedimar miał rację charakteryzując gości kasyna. Przeważająca większość z nich była tu po to, by nasycić swoje niskie, małostkowe pragnienia: bo wypadało; bo pieniądze były jedynym sposobem, aby zaimponować kochance lub kochankowi...

Tłum przelewał się do stołu do stołu, dyszał w karki krupierom, obśmiewał przegranych, hołubił tych, do których uśmiechnęło się szczęście.

Nenya krążyła wśród ludzi, zaciekawiona tym, co działo się wokół stołów i na zielonym suknie blatów. Nie miała pojęcia o zasadach gier. Patrzyła jak kolorowe krążki żetonów zmieniają właścicieli, jak kręci się koło ruletki. Słuchała szelestu tasowanych kart, głuchych westchnień, czasem łkania, przekleństw wybijających się z jednostajnego szumu głosów.

Przy stole do pokera, gdzie siedział między innymi jej mąż zebrał się tłum gapiów, przyciągany wysokimi stawkami, jak ćmy lecące do światła. Stanęła za plecami Marvollo patrząc na karty, jakie trzymał w dłoni. Równie dobrze mógłby dzierżyć wachlarz z pawich piór, bo Nen i tak nie znała zasad pokera. Jedynie z napięcia, jakie zaczęło gęstnieć wśród widzów, odgadywała, że rozgrywka jest nader ciekawa.(...)"


8 komentarzy:

  1. Espectacular¡¡¡acaomo me gustan tus cajas!!!Feliz semana y un besito

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie, no nie! Uprzedziłaś mnie no! Znalazłam w Necie bardzo podobne grafiki i też facetowe pudełeczka zrobiłam. I jedna na tło ma starą mapę- nie list ;-) I co, no? I jak było w "poszukiwany, poszukiwana": "I znowu mi nie uwierzą..." ;-)))
    Aga, bardzo ładne pracki. Jak zwykle. Nudne to już jest ;-) Weź kobieto zbabol jakąś pracę, bo zazdrość niektórych zżera... Mnie natenprzykład ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. To jam łeb obdarty bo regularnie z sąsiadami zarywam noce przy remiku :))) Wstyd powiedzieć, ale ani my ani oni nie mamy porządnego pudełka na karty. Dzięki Twojej inspiracji mam już pomysł na prezent świąteczny dla sąsiadów. Cmok!

    OdpowiedzUsuń
  4. Aha, to dlatego moja czupryna nie grzeszy bujnością :) Śliczności!

    OdpowiedzUsuń
  5. ME GUSTAN!!!!!!!!!!!!!!!!!
    QUE TENGAS UNA FELIZ SEMANA
    ABRAZOS

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczne pudełka.. już rok się zbieram żeby w końcu zrobić takie do domu.. ale jak to w powiedzeniu: szewc bez butów chodzi:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo super,jak wszystko co tworzysz
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń