Przygotowania do wielkiej bitwy trwają. Wczoraj byliśmy z przyjaciółmi na inspekcji obozu wojsk Wielkiego Księstwa Litewskiego. Przegląd wypadł pomyślnie. Myślę, że wynik bitwy pod Grunwaldem jest z góry przesądzony. Nie wiem jak wy, ale ja coś czuję, że Krzyżacy przegrają.
Najbardziej dziwiło mnie to, że żaden z tych dzielnych wojowników nie poległ od nieziemskiego wprost upału. Żaden też nie zagotował się we własnej zbroi i interwencja w postaci otwieracza do konserw nie była potrzebna. Dzielnie stawali w szranki na turnieju okładając się niemiłosiernie mieczami aż hełmy dzwoniły. Tłum złakniony mocnych wrażeń też się doczekał swojego, gdy jeden z rycerzy musiał ewakuować się z pola, brocząc krwią z nadwyrężonego organu powonienia. Potem dumnie obnosił plaster, będący świadectwem ran poniesionych w czasie bitwy.
No jak potem spokojnie zasnąć? No jak?!
Aż serce mocniej bije, prawda, białogłowy?
Czyżby przesoliła polewkę??
Zabierz to narzędzie szatana kobieto!
Zdecydowany faworyt turnieju łuczniczego(oceniałyśmy oczywiście pod względem stroju)
Kto tu kogo pilnuje?
Obiecałam Wam zdjęcia mojej sukienki. Otóż i ona. Czepliwych uprzedzam, że nie miała być to wierna replika sukni średniowiecznej a jedynie "fantazja na motywach" - mój projekt autorski. Suknia składa się z giezła i sukni wierzchniej.
Twój strój świetny. Górę spokojnie możesz nosić "po współczesnemu" ;-) A temperatury to nie zazdroszczę. Jak wszyscy wytrzymali te upały, to nie wiem...
OdpowiedzUsuńSuknia przepiękna, a Ty wyglądasz w niej cudownie !
OdpowiedzUsuńUczestnictwa w bitwie zazdroszczę, oczywiscie pozytywnie :) Pozdr
An
no i Jagienka jak się patrzy :))
OdpowiedzUsuńAlicja
Alu..że niby te orzechy zadkiem? hm? :)))
OdpowiedzUsuńAle fajna relacja - już się nie mogę doczekać "tej prawdziwej" " A suknia jest cudna, wyglądasz w niej ekstra :)
OdpowiedzUsuńO śliczna suknia, czyżbyś też się bawiła w odtwarzanie?
OdpowiedzUsuńAch zapomniałam dodać, że strona krzyżacka (a zwłaszcza Śląsk) od lat odgrażała się że w 2010 roku to oni wygrają, więc nie byłabym pewna tego zwycięstwa... może byc naprawdę krwawo;)
OdpowiedzUsuńRiona..w razie czego gwizdnę te dwa miecze i będzie po sprawie :P
OdpowiedzUsuńCo do odtwarzania. No niestety, mimo usiłowań nie udało mi się złapać kontaktu z białostockim bractwem.
O własnie, co będą tu próbowali odwrócić karty historii;)
OdpowiedzUsuńaż tak daleko nie poszłam:))
OdpowiedzUsuńAlicja
O!!!
OdpowiedzUsuńWspaniale Ci w tej sukni - możesz pomykac na co dzień :-) a nie tylko do inscenizacji. Zazdroszczę Ci udziału w tej imprezie. Z takim rozmachem pewnie się druga taka prędko nie trafi.
Pięknie i stylowo wyglądasz w tej sukni, pokusiłabym się jeszcze o zaaranżowanie tej sytuacji z katem. I już do końca świata nie przesolisz zupy!;-)
OdpowiedzUsuńA ja myślę, że Krzyżacy widząc armie tak liczne, zaprawione w bojach i w towarzystwie tak pięknych niewiast skapitulują bez walki :D
OdpowiedzUsuńMi chyba zdrowie nie pozwoli na żywo cieszyć się widokiem walk :(
Wow O_0 :)
OdpowiedzUsuńfajna impreza, lubię takie widowiska, a suknia może nie jest wg tradycyjnego średniowiecznego fasonu szyta, ale wygląda bardzo ładnie, a nawet bardziej elegancko niż stroje z tamtej epoki :)
OdpowiedzUsuńSuper, looks great, congratulations:)Hugs, Biljana
OdpowiedzUsuńPiękny strój. Świetnie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńŻyczę udanej zabawy.
Ojejku, jejku - jakaż piękna dziewoja z czarnym warkoczem! Azaliż to nie Jagienka?
OdpowiedzUsuń