Ciemno, buro. Brr. Nawet zdjęć nie mam jak zrobić i w pracowni palcem się kiwnąć nie chce. Siedzę zatem w kąciku z moją twórczością literacką i piszę kolejny rozdział popijając rumianek (niestety, zabalowałam na grillu -zjadłam AŻ jeden kawałek boczku i mam za swoje;/). Za to przypomniałam sobie o zegarze jaki zrobiłam parę dni temu - na surowym drewnie, z wykorzystaniem medium do transferu (Jednoskrzydła mi je poleciła i faktycznie, lepszego nie używałam). Cyfry namalowałam kremową farbą akrylową i całość pocieniowałam patyną olejną.
Efekt rewelacyjny:)))
OdpowiedzUsuńA jakie to medium, w sensie firmy?
Jolineczko - w tekście jest link, kliknij na zielony napis.
OdpowiedzUsuńCudnie wyszedł :D Taki przestrzenny. Jestem wielbicielką Twego talentu :D Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńJaki piękny :)
OdpowiedzUsuń"Trójwymiarowość" cyfr, zwłaszcza na pierwszym zdjęciu oszukała mnie kompletnie. Piękny motyw, piękne wykonanie!
OdpowiedzUsuńbardzo ładny zegar
OdpowiedzUsuńhi hi dzisiaj sobie wkleiłam nowy banerek od Asi i niespodzianka Ty masz taki sam..
Aga, jak zawsze powalasz! Zegar mnie urzekł.
OdpowiedzUsuńwyszło ślicznie
OdpowiedzUsuńCieszę się, że chwosty zdobyły Twoje uznanie :)
OdpowiedzUsuńZegar jest śliczny, cyferki są mistrzowskie!
Pozdrawiam cieplutko :)
Piekny:)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt na "gołym" drewnie
Motyw idealnie komponuje sie z tłem
O cyfrach nie wspomnę...
Pozdrawiam:)
Twój zegar jest bardzo słodki, niczym te dwie dziewczynki widniejące na nim :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńMyślałam, że cyfry są wypukłe! Świetny efekt. A dziewuszki śliczności.
OdpowiedzUsuńMuy bonito el reloj, me gustan mucho los colores de fondo.
OdpowiedzUsuńUn beso,
Sandra
Wow!! So romantic and beautifull:)))
OdpowiedzUsuńI u Ciebie dziewczynki od Sarah :) Świetny zegar, zobaczysz, ja się przez Ciebie w końcu cieniować nauczę ;) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZegar jest przepiękny!! :))
OdpowiedzUsuńprzyznaję, że właśnie robię zakładkę do książki, przyklejając motyw bezpośrednio na drewnianą powierzchnię. zauważyłam, że muszę dać więcej kleju, gdyż strasznie taka surowa powierzchnia pije :) nie wiedziałam, że są do tego specjalne środki... zaczerpnęłam kila informacji z podanego linku i ubolewam, że to m.in. do papieru :( ja głównie na serwetkach pracuję, a tego papieru to się chyba troszkę boję...
ale mi wyszedł wolny strumień świadomości... :)
pozdrawiam serdecznie :))
simply beatiful =O, well done
OdpowiedzUsuńhugsssss
helen
Every your clocks are beautiful. At each have their own know-how and charm.
OdpowiedzUsuńEfekt przecudowny!!! Współczuję przeżyć związanych z "balowaniem" grillowym
OdpowiedzUsuńBardzo pracochłonny.
OdpowiedzUsuńWarto było nad nim posiedzieć jest śliczny:)
Uwielbiam te dziecięce motywy, a zegar wyszedł Ci jak zwykle fantastycznie i te cyfry, ktorę sprawiają wrażenie 3D.
OdpowiedzUsuńMoiro - ten preparat do transferu w sumie nie jest klejem, choć można go w ten sposób stosować. Przy naklejaniu serwetek na surowe drewno, radziła bym jednak wcześniej przelakierować powierzchnię i tak na koniec będziesz musiała zakładkę polakierować, żeby klej nie niszczył książek.
OdpowiedzUsuńpiękne!!! te cyfry to wyglądają jak dłutem wycięte...
OdpowiedzUsuńDoskonały. Bardzo mi sie podoba. Minimum malowania, ozdabiania. Brawo. Zdolna bestia...
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim. To był taki mały eksperyment, więc bardzo się cieszę, że znalazł Wasze uznanie.
OdpowiedzUsuńAgnieszko! Zegar jak zwykle przepiękny.Już kiedyś doczytałam że do cieniowań polecasz patynę olejną Talensa. Ale gdzie ona jest do dostania??????????? Serdecznie pozdrawiam. Ewa z Krakowa
OdpowiedzUsuńEwo - patynę kupuję w stacjonarnym sklepie dla plastyków.
OdpowiedzUsuńZnalazłam te patyny na allegro:
OdpowiedzUsuńhttp://www.allegro.pl/item1075993535_farby_talens_decorfin_patyna_decoupage_50_ml.html
Dziękuję za namiary na patynę, czaję się na nią od dłuższego czasu, ale wciąż nie mam odwagi na cieniowania...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Ten sepiowy zegar urzekł mnie. Też się dałam nabrać na wypukłe cyfry - to tylko dowód, jak dobre cieniowanie działa cuda i oszukuje nasz wzrok. Ta patyna u Ciebie też mnie intryguje od dłuższego już czasu. Mam jakąś w domu - muszę sprawdzić czy to olejna, ale chyba nie. Dzięki za info na jej temat. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAgaB, dziękuję Ci serdecznie za radę :)) przy następnej okazji spróbuję, bo tym razem zakładka już schnie... :)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o patynę Talensa, przepraszam, że się wtrącę, to tańsza jest w 'Szale dla Plastyków', sama tam kupiłam i polecam serdecznie :)
http://www.szal-art.pl/farby-dekoracyjne-decorfin-patina-50ml_611_2346/
przeuroczy !
OdpowiedzUsuńDziękuję za informacje o patynie.Serdecznie pozdrawiam. Ewa z Krakowa
OdpowiedzUsuńcudny :) cóż więcej można powiedzieć w obliczu piękna :)
OdpowiedzUsuń