17 paź 2009

Orzechowo

Za nami ciężka noc z towarzystwie obturacyjnego zapalania krtani u Małego. Na szczęście podobne "jazdy" miałam ze Starszym, więc system działań ekstremalnych mam opracowany.
Dziś działam wyłącznie na kawie ale zdążyłam mimo wszystko obfocić koszyczek na orzechy i...


.....upiec na śniadanie przepyszne bułeczki cynamonowe z muesli które wypatrzyłam na blogu Llooki. Niniejszym potwierdzam - bułeczki są przepyszne i przeszły do historii w ciągu pół godziny. Jutro robimy powtórkę z pieczenia.

12 komentarzy:

  1. Koszyk piękny , bułeczki baaardzo apetyczne a wytrzymałość organizmu godna pozazdroszczenia. Podziwiam i pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Aga-ja takich koszyczków szukam właśnie na orzechy! Gdzieś Ty je nabyła?? (jeśli to nie sekret zawodowy:) ) Mam taką bardzo głęboką tacę która przypomina niemalże koszyczek przez tę głębokość ale bez pałąka to jednak nie to...koszyczek super a po przepis lecę bo poczułam zapach tych bułeczek!! Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewo - koszyczek kupowałam chyba w serwetniku (dawno temu) - ale teraz przewaliłam wszystkie sklepy i nigdzie go nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Nareszcie dobiłam się do Ciebie.Komputer mi szwankuje.Za oknem szarugi jesienne,a u Ciebie cieplutko,przytulnie i smakowicie.Koszyczek,jak i inne prace poniżej śliczne.Pozdrawiam :c)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny koszyczek, a te bułeczki?!!! To chyba one swoim zapachem wyciągnęły mnie spod kocyka, ale mówisz, ze juz po nich wspomnienie? uuuuu,
    duzo zdrowia dla Młodego,
    no i zapraszam po odbiór wyróżnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przecudny koszyczek.. Twoje prace powalają mnie na kolana!
    Bułeczki apetyczne i pewnie tak samo pyszne :)
    Pozdrawiam i życzę zdrówka całej rodzince :)

    OdpowiedzUsuń
  7. chyba cos pojde zjesc;-) narobilam sobie tylko u ciebie smaka

    OdpowiedzUsuń
  8. zapalenia krtani nie zazdroszczę i życzę szybkiego powrotu do zdrowia :D
    Koszyczek sliczny i sliczne zdjęcia :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Dawno nie zaglądałam na Twojego bloga. Przeczytałam i humor mi się poprawił. Za oknem szaruga, a u Ciebie radość. Wspaniale się czyta.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny koszyczek. Ponieważ mój 2-latek też ma skłonności krtaniowe (po mamusi), chętnie poczytam, jakie metody stosujecie. U nas 2 razy skończyło się zastrzylem hormonalnym. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Milu - przede wszystkim - otwieramy okno, żeby oddychał zimnym powietrzem, no i mamy kupiony inhalator elektryczny a w apteczce Metypred.

    OdpowiedzUsuń
  12. Koszyczek rewelacyjny. Widzę, że tworzysz same cudeńka. Gdzie się zaopatrujesz w przedmioty drewniane?

    OdpowiedzUsuń