10 sty 2014

Przeszłość strumienia


Woda żyje. Chichocze tańcząc na kamieniach górskiego strumienia, ale stary młyn opływa powoli. W nagłe ciszy zamyślenia nad czasem, w ledwie uchwytnym stęsknionym szepcie o tym, gdy całowała młyńskie koło z dzikością sobótkowych nocy, gdy oddawała się mu czysta, ujarzmiona...
Gubi osierocony rytm ale już biegnie dalej, łkając w zbutwiałej rynnie, daremnie próbując poruszyć kamienne serce żaren.
Gdy nadejdzie jej czas zrozumie, że młyn jest tylko kroplą przeszłości a ona...Ona wciąż może tańczyć bystrym nurtem, rozkwitać niezapominajką pochyloną nad roześmianą wodą, łaskotać sumiaste wąsy raków i żyć...bo żyje się tylko idąc do przodu.

3 komentarze:

  1. To byłoby niepokojące, słyszeć, o czym plotkuje woda. Nie jestem pewna, czy miałabym ochotę poznać myśli Rawy.
    Odpowiadając na Twoje pytanie - możesz dołączyć, do czego tam tylko chcesz :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Agnieszko,czytam od chwili gdy sie znow pokazalas... stale jestes osnuta tajemnicza mgielka . Mam nadzieje, ze mgielka sie troche rozwieje.
    Miej sie dobrze- Ag

    OdpowiedzUsuń