Wpis jak najbardziej komercyjny. Tytuł też. Po prostu chodzi mi o to, by łatwo "wygooglował" się w wyszukiwarce. ;)
W tym roku uparłam się być od samego początku do końca, więc 12-17 lipca, choć nie wykluczone, że uda mi się dotrzeć już na turniej rycerski do Nidzickiego zamku (10 lipiec).
Prośba:
Jeśli ktoś z Was ma godny polecenia kontakt na kwatery prywatne lub pole namiotowe w bezpośrednim sąsiedztwie pól grunwaldzkich to prosiła bym o wiadomość. Poprzednio nocowaliśmy w Nidzickim zamku i choć było wspaniale i niezwykle klimatycznie, to masę czasu traciliśmy na dojazd i ominęło mnie większość atrakcji na które się skrycie oblizywałam.
Nie będę tu opisywała ubiegłorocznych wrażeń. Jak ktoś chce, to niech przeczyta mój wpis z lipca 2010. ;) Mam cichą nadzieję, że w tym roku będzie spokojniej.
Zaproszenie:
Chciał bym zaprosić do udziału w moim candy z okazji otwarcia bloga ;)http://ineskowa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKurcze, chciałabym tam być... Zobaczymy czy się wyrobię. Najpierw zaplanowałam sobie Podlasie... ech... Polska jest zbyt duża czasem. :D
OdpowiedzUsuńHaaa...Podlasie! :D To zapraszam do mnie a potem razem na grunwald. Toć ja z Podlasia jestem;)
OdpowiedzUsuńAguś chyba ja z mężem się skusimy na Grunwald w tym roku :D Tylko li jedynie zgrzebnych szat nie mam odpowiednich dla niewiasty z czasów tamtych :)
OdpowiedzUsuńOch może i ja się wybiorę :) Bitwami pasjonuje się małżonek, a to całkiem "blisko":)
OdpowiedzUsuńNoclegu sensownego niestety nie polecę, wszystkie tak samo daleko... ale wybrac się tez bym chciała, tylko te masy ludu mnie wciąż przerażają - gdyby organizacja była inna niż w zeszłym roku to bym juz się pakowała :)
OdpowiedzUsuńChcę cię poinformować ze smutkiem w sercu że wczoraj ktoś skasował mój blog, nie naruszyłam regulaminu, nie uzyskałam odpowiedzi dla czego , nikt mi nie odpisał. Więc nie wiem czy to awaria, czy to co innego, nie jestem odosobniona , jeszcze kilka osób znalazło się w takiej samej sytuacji. Nie wiem czy go odzyskam, zobaczymy.Pozdrawiam , jestem zrozpaczona
OdpowiedzUsuńDziewczyny archiwizujcie swoje blogi jak najszybciej, bo szkoda waszej pracy, coś się dzieje, blogi znikają masowo.Jasmin
Grunwald ... nie wiedziałam ... w zeszłym roku na rodzimym terenie dane mi było uczestniczyć w Dymarkach i wrażenia przeszły moje oczekiwania ... wzrósł też apetyt na takie imprezy i jak najbardziej chętnie się przyłączę :) ... głos rozsądku woła o namiar na tanie kwatery ... a na deser proponuje sierpniowe dymarki :) ... buźka
OdpowiedzUsuńo dymarkach można poczytać tu: http://nazakreciemarzen.blogspot.com/2010/08/dymarki-swietokrzyskie.html
oczywiście, że wiedziałam acz nie WIDZIAŁAM ... jedno marne "e" a jaka różnica :) ...
OdpowiedzUsuńKonstancji - czytałam o Dymarkach rok temu, to chyba ty właśnie pod moja grunwaldzką relacja poleciłaś "Dymarki". Ach, gdyby człek mógł być wszędzie gdzie zamarzy. Ale może się uda. kto wie?
OdpowiedzUsuńAga tak ja .. zachwyciły mnie Dymarki (ze wstydem przyznaje, że uczestniczyłam w nich po raz pierwszy a nie wyjawię z owego zażenowania które to były) i bardzo żałowałam, że Grunwald mnie ominął ... zachęcam bo widowisko jest warte każdej drogi ... ta sama grupa organizuje też podobne imprezy w okolicach Kalisza:
OdpowiedzUsuń- czerwiec 11-12 Jarmark Archeologiczny
- lipiec 16-17 weekend irlandzko-celtycki
a Dymarki w sierpniu u podnóża Łysej Góry (jak się czarownicy nie boisz to zapraszam :) ) ... i powtórzę za Tobą ... gdyby można być wszędzie ... i pewne jest, że warto :) ... pozdrawiam