Jak dużo może wytrzymać kobieta o artystycznej duszy? Zaprawdę powiadam Wam. Sporo.
Kiedy inne damy są obdarzane przez panów epitetami w stylu "mój kwiatuszku, moje słoneczko, mój skarbie najsłodszy, moja królowo (niepotrzebne skreślić). Ja słyszę:
"Moczniczku" - i tu wyjaśnienie - wbrew nasuwającym się skojarzeniom, chodziło o moje zamiłowanie do długich kąpieli.
"Żubrzaczku" - nie od żubra, o nie...i nie od żubrzycy. Od ....żuczka.
Ale wczoraj zostałam przygięta do gleby totalnie...
"Monstertraku" - tu naprawdę nie mam pojęcia co wywołało takie skojarzenie. Czy mam się udać ekstracugiem na chirurgię plastyczną?!
A tam. Ja to bombię i już....
A to aniołeczki mojej mamy. Śliczne, prawda?
Eee tam! Lepiej masz, bo ja to jestem jedynie Słuchaj
OdpowiedzUsuńMama zdolna po córce, czy córka po mamie?
Ja jestem krowisią, albo kobyłką u płota ;) A teraz powoli zaczyna nazywać mnie płetwalem błękitnym - już niedługo będzie to moje imię chyba;)
OdpowiedzUsuńBombeczki śliczne a aniołki słodkie!
Pozdrawiam, Jagodzianka.
Hey Aga !!! Śliczne prace, mamci też !!! Uwielbiam ten twój jezyk.. Potrafisz dać trochę radości drugiemu człowiekowi.. Pozdrawiam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuńkuglice su prekrasne!
OdpowiedzUsuńAga bomby cudne:) A z tym Monstertrakiem to może to taki komplement, że dzielna jesteś i ciągle idziesz do przodu?;))
OdpowiedzUsuńCałusy;))
Ha...pocieszacie mnie. Moja rodzicielka powiedziała "bo pewnie znów coś rozwaliłaś" ;/
OdpowiedzUsuńCudne bomby.
OdpowiedzUsuńAniołeczki urocze
Pozdrawiam
very nice!
OdpowiedzUsuńkisses from Chile
c@
Niech będzie nawet "Ty tasiemczyku uzbrojony, Ty motyliczko wątrobowa" - ważne, że z miłości. Mnie się tam takie epitety oryginalne podobają. Wolę je od tradycyjnych; to taki wyjątkowy język dwojga kochających się ludzi. Ja słyszę np. Niuchu lub Uszasty - nos u mnie w normie, uszy raczej też :)
OdpowiedzUsuńBombkę podziwiam, za ten błysk szczególnie - to moja pięta :)
Mamy aniołki śliczne, niech bloga zakłada. Pozdrawiam.
łał, mamcia talenta ma ogromne, bombeczki cudne,co do "słodkich słówek"- na plaster komu jaka królowa czy słoneczko, tych jest na pęczki,ale Monstertrak jest tylko jeden.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Predivne kuglice!! Lijep pozdrav, Eda
OdpowiedzUsuńTo najlepszy dowod na to ze "on" jeszcze o Tobie mysli i zobacz jakiego kreatywnego i pomyslowego meza posiadasz, nie kazda moze sie takim pochwalic...Mnie maz nazywa w przyplywie czulosci " Betty Boop", choc oprocz krotkich, czarnych wlosow, ciemnych oczu i dziubka w ciup, nie widze zadnych cech, ktore by mnie do takiego porownania predysponowaly, ale niech mu bedzie ...
OdpowiedzUsuńFacet przyprowadził kolegów do domu żeby napic się z nimi wódki.Mówi do żony-Flanelko podaj nam kieliszki,Flanelko zrób nam herbaty,Flanelko nakrój chleba.Koledzy mówią a co to za dziwne imię Flanelka?AAA to tak od święta czule jej mówię,na co dzień mówię do niej TY SZMATO:))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńTak,że ciesz się z Monstera:)))oryginalny:)))pozdrawiam
I love all, so beautiful:))
OdpowiedzUsuńHugs, Biljana
Baaardzo śmieszne ...bombka przecudna , aniołeczki urokliwe :) Aaaa przypomniałaś mi , jak moje dziecko kiedyś, chciało tak dosadnie mi coś powiedzieć i usłyszałam TY FRYZURO !
OdpowiedzUsuńTa pierwsza bombka jest cudowna!
OdpowiedzUsuńPiękne bombki, mi szczególnie ta skrzatowa się podoba. Aniołki bossskie!!!
OdpowiedzUsuń