Skoro nie dane mi już chyba będzie zatańczyć walca, to przynajmniej posłucham i popatrzę....
Bo kto sobie teraz takim tańcem głowę zawraca? Czyż nie łatwiej powyginać się jak w ostatnich przed śmiertelnych podrygach? Jak patrzę na to co teraz się dzieje na parkietach, to zastanawiam się, kiedy towarzystwo padnie na posadzkę z pianą na ustach.
Stara jestem?
No ba...i niereformowalna.
Patrząc na Twoje chusteczniki to naprawdę zatęskniło mi się za słoneczną wiosną...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :-))
Przepiękne chusteczniki... a co do tańca - podzielam w pełni pogląd.
OdpowiedzUsuńten fioletowy zestaw - Pełnia Sisterowej! :*
OdpowiedzUsuńPrzepięknie ozdobione te Twoje przedmioty. Najbardziej podoba mi się ta herbaciarka, według mnie idealne zestawienie motywu z kolorystyką.
OdpowiedzUsuńSama dzisiaj zaczęłam swoją herbaciarkę, ale to moja druga próba decu więc na pewno "szału nie będzie". Mam cichą nadzieję, że chociaż będzie się nadawać do postawienia w kuchni;-)
Ps. Jeżeli tylko zechcesz to zapraszam Cię do siebie na Candy.
Pozdrawiam,
Sylwia z Sylwerado
Super chusteczniki;-)A walc......jest piękny,uwielbiam tańczyć;-) A jak sobie puściłam ten walczyk u Ciebie to "Noce i Dnie" mam przed oczami. Akurat książkę czytam po raz kolejny;-))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kocham tańce klasyczne i te latino-. Kocham ten współczesny i balet. Każdy taniec, który ma w sobie "coś", co porusza duszę, przykuwa moją uwagę. "Wolne elektrony" też na swój sposób wyrażają siebie przez taniec :)
OdpowiedzUsuńZima brzydka nam się zrobiła, więc dzięki, że ogrzewasz nas tymi wiosenno-letnimi pracami. Pozdrawiam serdecznie.
Czy pamiętasz jak ze mną tańczyłeś walca, panną, madonną....etc (Demarczyk) ilekroć słyszę słowo 'walc' zawsze kojarzy mi się ta piosenka, a co do Twoich zapędów walcujących;))) mam nadzieję, że w Sylwestra nadrobisz!!! Małżonek się na pewno wykaże, a jak nie on, to kolega małżonka;))
OdpowiedzUsuńPrace przecudnej urody, obfotografowane tak smakowicie, że normalnie aż mi się zachciało świeżych owoców:))
Pozdrowienia
Patrzę ci ja na Twoje pracki, patrzę i aż mnie zatkało. No czyścioszki takie, że szok. Ja teraz ciągle coś paciam, kropkuję, cieniuję, a tu proszę czyściutko i tak... spokojnie ;-)
OdpowiedzUsuńLejdik. No niestety. Pomarzyć sobie mogę. Małż nietańcujący, Sylwestra w domu spędzam. Ha. Szara rzeczywistość :)
OdpowiedzUsuńps. No pomyślimy nad kolegą....*szatański śmiech*
Witaj Sylwio :)
Aga, odtykaj się. One tylko tak na fotkach wyglądają...
Ech, a ja dopiero planuję sylwestra :) Oj walce będą, będą na sali :) No chyba że ta moja panna wcześniej zaplanuje przyjść na ten świat :)
OdpowiedzUsuń"One tak na fotkach wyglądają" ? No co ty - dla mnie jesteś niedoścignioną artystką
I mi się zatęskniło do ciepłych dni, ukwieconej łąki, promieni słońca!
OdpowiedzUsuńTwory jak zawsze idealnie czyste, dopracowane w każdym calu i piękne.
Witam w klubie niereformowalnych dansujących klasycznie. Chusteczniki i pudełko na herbatkę - GENIALNE!!!!
OdpowiedzUsuńgreat work!
OdpowiedzUsuńprelijepo !!....kao i sve što ti radiš.....lila kutijice s mašnicama su mi fantastične,posebne:))...
OdpowiedzUsuńM...