1 wrz 2010

Lubię smutek spełnionych baśni

Cisza stoi u progu jesieni z filiżanką zielonej herbaty. Ma we włosach zapach ostatnich róż tego lata...




i kolejny fragment "Pięknej i Bestii" ;)....

"(...)Chwilę patrzyła na opuszek palca, jakby zdziwiona. Jasne wnętrze dłoni rysowało się konturem w półmroku sypialni.. W innych komnatach zamku było słychać deszcz uderzający o szyby, daleki szum lasu. Tu, do pozbawionej okien sypialni trwała cisza. Gęsta, niby namacalna. Nie mąciło jej nic, z wyjątkiem szelestu popiołu na dogasających w kominku polanach.
-Oczywiście że nie….-szmer głosu kobiety ułożył się niczym kot w kołysce z ciszy. Wyciągnęła rękę, zatrzymała palce na mgnienie od piersi mężczyzny. Mógł poczuć ciepło bijące od jej dłoni, nie czując samego dotyku...(...)"





Ania i Jolinka zaprosiły mnie do zabawy blogowej :) "Co lubię".

Lubię:
1. Kawę z mlekiem w zestawie z kocem i dobrą książką.
2. Pisać o świecie, który nie istnieje.
3. Ciepłe dłonie męża w zimną noc.
5. Zagraconą pracownię, gdzie przeciskam się pomiędzy skrzydłami muzy.
6. Gotowanie…
7 ….i pieczenie ciast.
8. Spać.
9. Strzelać z łuku
10. Rysować.

15 komentarzy:

  1. kao i svi tvoji radovi i ovaj je divan i romantičan:))......
    i pjesma je divna i romantična:)).....
    pozdrav:))....
    M

    OdpowiedzUsuń
  2. Agnieszko, ja też Cię dzisiaj zapraszam:) Pozdrawiam Iwona

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna taca! Baaardzo romantyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aha, taca jak zwykle- cud, miód, malinka, słodziakowa i bardzo piękna, ale ale Koleżanko droga, powiedzcie mi, bo pewnie wiecie, a mnie tylko coś świta pod kopułką..."Smutek spełnionej baśni".. to fragment z któregoś kawałka Anji Orthodox???? Bo tak mi się skojarzyło, że gdzieś już ten 'smutek' słyszałam, no i kurczesz nie pamiętam gdzie;/
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  5. eh, nie bez powodu Twoja galeria nazywa się romantyczną... ta taca jest kwintesencją romantyczności. pozdrawiam ciepło u progu chłodnej jesieni.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lejdik - tak, jest piosenka o podobnych słowach, ale to akurat tyt. jednej z książek "Smutek spełnionych baśni" Kozieleckiego. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aga, Ty juz wiesz co....nie będę sie powtarzac, ze zakochana jestem w kazdej z dziedzin Twojej twórczości :):)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna taca :) i napisane bardzo ładnie, całość na szóstkę :) pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślałam, że poczęstujesz nas tytułowym "Smutkiem spełnionej baśni" Closterkellera... ;)
    Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, ale umieściłam sobie pierwsze zdanie w opisie gg, idealnie obrazuje mój nastrój ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne róże, i te ornamenty, sama malowałaś?

    OdpowiedzUsuń
  11. Zostałaś otagowana :)
    zajrzy tu: www.nieprzemyslane.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Bellísima esta bandeja!
    Besos,
    Sandra

    OdpowiedzUsuń
  13. Coś w tym jest... Ja na wpół zanurzona w świecie nieistniejącym zawsze popadam w smutek gdy kończę czytać jakąś pasjonującą trylogię o losach zapomnianej księżniczki, dumnych elfów, wiernych przyjaciół. Jak coś się kończy, już dalej nie będzie - wtedy świat w którym przebywałam dniami, tygodniami ulega zatraceniu - a ja wracam do tego realnego z pewnym żalem, smutkiem spełnionej baśni...

    OdpowiedzUsuń
  14. Taca bardzo delikatna i kobieca.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń