Wczoraj przyłapałam się na tym, że nie myślę o choince ani dekorowaniu domu. Bogu dzięki Kakachna - koleżanka z Pakamery zrobiła to za mnie i będę miała co "czepnąć" przynajmniej w salonie. Musze jeszcze wysłać kartki z życzeniami bo nie uznaję esemesów. No właśnie. Może by tak pod choinkę nowy telefon? Bo jak jeszcze raz dostanę coś takiego:
Dzbanek miodu, litr wódeczki, by odrzucić twe smuteczki i sto latek na dodatek, by smaczniejszy był opłatek. Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.
Aaaguś, no... Ja też ostatnio mam na bakier ze świętami, może po prostu trzecie z kolei bez Rodziny budzą złe emocje. Ale za to Twoje deku-rzeczy są przepiękne, nawet bombka w aniołki :-)
OdpowiedzUsuńPiękne prace!!!Uśmiałam się z tego wpisu,ponieważ i mnie ciśnienie rośnie przy takich wierszykach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
A ja uwielbiam świąteczne piosenki na radio polskastacja.pl jest kanał świąteczny i leci cały grudzień . Jak mojego szanownego małżonka nie ma w pobliżu.
OdpowiedzUsuńZa Twoją sprawą teraz cały czas leci Lady of Shalott - już znam historię.
Za to nie cierpię świątecznych smsów i rymowanych wierszyków.
u mnie podziałało nieodpowiadanie na esemesy od kilku lat - dostaję ich coraz mniej... ty masz opary z bombek a mi ich brakuje ;) czy mam się leczyć?
OdpowiedzUsuńA ja myślę,że przepracowałaś się trochę i jak wyjdziesz spod tej sterty bombek to poczujesz Ducha Świąt.Tylko się pośpiesz,bo to kilka dni zostało :c).Za szybko pędzimy nie wiadomo dokąd.Spokoju Ci życzę w te Święta i mnóstwo natchnienia do dalszej pracy.Wszystko bardzo ładne,a Mucha mi się podoba najbardziej.
OdpowiedzUsuńMucha i koronki przepiękne....napatrzeć się nie mogę.
OdpowiedzUsuńNo to jest już nas całe pokazne grono alergiczek na świąteczne esemesy ...urocze bombki .Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię Świąt...
OdpowiedzUsuńA wszystko przez to wariactwo. To nie święta to jedna wielka komercja.
Dziunia - dokładnie. I choćbyśmy się starali od niej uciec, to dopada nas jak gryzący pies.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, mam podobnie, jak Ty . Jakoś trzeba przetrzymać :):):)myśl o płonącym kominku tylko mnie ratuje i żadnych prezentów :)
OdpowiedzUsuńLada dzień i ja bedę miała dosyć. Pracki ładne.Podobaja sie.Gustowne.
OdpowiedzUsuńczytam sobie twojego bloga anonimowo
OdpowiedzUsuńi uwazam ze troche przesadzasz i tyle
zamiast cieszyc sie ze ktos o tobie mysli i wysle ci tego mesa narzekasz
pozdrawiam switacznie :)
O!! Ja też nie znoszę smsów w stylu podstarzałego przedszkolaczka!
OdpowiedzUsuńA Twoje prace - no cóż... Zwyczajowo rewelacja!
Anonimowy - być może - ale ja sobie cenię indywidualność - a nie wysyłanie tego samego, badziewnego wierszyka do wszystkich kontaktów. Skoro ma się już telefon w ręce - czyż nie milej jest zadzwonić?
OdpowiedzUsuńJestem przeciwniczką smesów - ogólnie a Świątecznych szczególnie;p. A co? Nie wolno mi?
Hola
OdpowiedzUsuńhe visto tus trabajos y me dejaron fascinada
me encantaron
besos
Monica
a u mnie jest wysypka, w zasadzie świąteczna bo przez nią BN spędzimy w domu, zamiast u rodziców: Młody ma ospę!
OdpowiedzUsuńAlu, oj. No to faktycznie macie nie tylko wysyp prezentów. My ospę przebiedowaliśmy na wiosnę.
OdpowiedzUsuńSzkoda telefonu...
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię przedświątecznej ganiatyki, potem i tak to wszystko muszę spakować i w podróż. To też uroki życia z dala od najbliższych.
Ale Twoje prace jak zwykle zachwycające :)
Pozdrawiam serdecznie
Spokojnych, pelnych milosci i ciepla Swiat Bozego Narodzenia oarz wszystkiego dobrego w Nowym Roku a szczegolnie dalszej weny i niezrownanej fantazji, ktora zaowocuje w Twoich projektach, zyczy savannah
OdpowiedzUsuń