13 wrz 2011

Celtic

Jeszcze w zamierzchłych czasach, gdy parałam się wykonywaniem biżuterii fascynowały mnie wzory celtyckie. Teraz postanowiłam przenieść tą ornamentykę na kuferki. Kwiatu tego na internecie mnóstwo. Brać wybierać. Tyle, że mogę oceniać je wyłącznie pod względem estetyki bo na symbolice celtyckiej nie znam się zupełnie.
Nie chcąc wykombinować przez przypadek jakiejś urny na prochy przodków postanowiłam wykorzystać ZNAJOMOŚCI.
Znajomość owa, w postaci najprawdziwszego i bodaj jedynego w Polsce Druida, zna się na owych wzorach niejako zawodowo więc kogoż miała bym wypytać jak nie jego?
Wysłałam mu sporo znalezionych w internecie wzorów i co się okazało? Większość była współczesnymi "wariacjami na temat" a część prezentowała wzornictwo wręcz sprzeczne z symboliką celtycką. Udało się jednak wybrać parę rysunków.
Poniżej pierwsza, nieśmiała próba przeniesienia ich na drewno....


I jeszcze fotograficzna relacja z moich urodzin...
Eklektycznie i radośnie

19 komentarzy:

  1. PRZE-PIĘ-KNA. i tyle w temacie. zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to zrobiłaś, no JAK? Przecież nie pędzelkiem... Pędzelkiem?

    Ech...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podoba ta szkatułka:))) Też jestem ciekawa jak został ten wzór naniesiony:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Pędzelkiem jedynką. Wzór jest malowany ręcznie srebrnym akrylem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dodałam powiększenie, żeby było widać iż wcale tak idealnie nie jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. chociaż może mega fanką tego typu wzorów nie jestem to wykonanie jest mistrzostwem idalnie namalowane ja tam wcale nic nie idealnego nie widze !!!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię celtyckie motywy i Twoja szkatułka bardzo mi się podoba. Świetny pomysł by spytać kompetentną osobę co też znaczą konkretne motywy by nie "powypisywać" jakiś głupstw - świadczy to o Twoim całkowitym profesjonalizmie :)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiewiórko. To nie tyle profesjonalizm co dmuchanie na zimne, jak się parę razy sparzyłam przy odtwórstwie XIV wiecznym. Teraz wolę parę razy się upewnić zanim cokolwiek zrobię...

    OdpowiedzUsuń
  9. AgaB,
    jesteś mega pozytywnie zakręcona !
    Jestem twoją fanką pełnym sercem we wszystkim co robisz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zastanawiałam się właśnie jaką techniką zrobiłaś te poplątańce... powinnam była od razu się domyślić, że to pędzelek- chociaż obstawiałabym zerówkę;))))))
    Ciekawa jestem, co właściwie taki symbol oznacza...

    OdpowiedzUsuń
  11. Jolinko. Tutaj jest trochę o symbolice celtyckiej:
    http://symbole-znaczenie.blog.onet.pl/Symbole-celtyckie,2,ID129417237,n

    OdpowiedzUsuń
  12. Podziwiam, podziwiam, podziwiam, nie znalazłam początku ani końca i od patrzenia mi się w głowie zakręciło a co dopiero takie cudo namalować.

    OdpowiedzUsuń
  13. I like it, looks great:-))
    Hugs, Biljana

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie też bardzo interesują te celtyckie, tajemnicze symbole.Tylko,że ja do malowania tak wprawnej ręki nie mam,ale ze sznurka se uplotę;)
    Dzięki za linka,poczytam sobie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hermosos tus trabajos,que tengas una linda semana,cariños http://artesaniasheider.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale fajnie :) Nie jestem nienormalna malując na skrzynkach cieniutkim pędzelkiem, chociaż nie jestem pewna, czy aby się nie mylę ... he... he... Musisz być perfekcjonistką, Aga, paskudna cecha charakteru, ale jaka efektowna :) Skrzynka świetna, z klimatem, jak to u Ciebie :) Pozdrówki

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepiękne! I do tego perfekcyjne! doskonale rozumiem twoją fascynację plecionkami, sama kiedyś haftowałam je namiętnie :)
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń