Dawno, dawno temu, w zamierzchłych czasach dinozaurów, kiedy jeszcze beztrosko studiowałam, jedną z ulubionych rozrywek moich koleżanek i moją było czytanie opisów w katalogach firm wysyłkowych. Szczególnie tych kosmetycznych. Niestety, nie mam teraz żadnego na podorędziu - żeby zacytować, ale panie będące klientkami konsultantek na pewno wiedzą o co mi chodzi. Balsamiczne musy, eliksiry i tym podobne....;)
To samo dzieje się w katalogach wnętrzarskich, przekonujących, że wystarczy kupić jakiś "pirdułek", żeby nasze mieszkanie zalśniło wewnętrznym blaskiem.
Do czego jednak zmierzam.
Śmiejąc się z tych opisów, sama od jakiegoś czasu popisywałam się erudycją w stylu SCHAFER'a. I wstydzę się strasznie. Bo jako Polka, w sumie oczytana kobieta powinnam pamiętać co znaczy słowo NOSTALGIA, a dopiero moja rodzicielka delikatnie zwróciła uwagę na moje "schafer'owskie" opisy (na szczęście nie tak częste). Mało pocieszające jest dla mnie to, że zarówno we wspomnianym katalogu, jak i w galeriach internetowych słowo to pojawia się nagminnie.
Zatem dla siebie i innym ku pamięci:
Nostalgia - tęsknota za Ojczyzną.
Kurcze, ale mi wstyd ;)
Na pocieszenie, wcale nie nostalgiczna - romantyczna i delikatna szkatułka na sekreciki...
Szkatułka elfowa jest cudowna, śliczna i doskonała w każdym calu !!! Zauroczyła mnie całkowiecie.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się, błędów nie popełnia ten, który nic nie robi :-))))
OdpowiedzUsuńSzkatułka śliczna, zegarek też. Podziwiam jak zawsze.
Pozdrawiam serdecznie
Piękne: zegar i szkatułka. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo cóż - można się było spodziewać kolejnego cuda. I zegar i szkatułka cudne. Nie dziwię się, że goście próbują coś skubnąć z twojej kolekcji
OdpowiedzUsuńDobrze, że ja nie jestem Twoim gościem - wszystko bym Ci po kryjomu wytargała :-D
OdpowiedzUsuńA taki zegar to niewątpliwie tylko szczęśliwe godziny odmierza.
Phi, nostalgia to może tam u Was, w podlaskich wioskach, tęsknota za ojczyzną. U nas, w wielkim świecie, według słownika języka polskiego (http://sjp.pwn.pl):
OdpowiedzUsuń* nostalgia «tęsknota, zwłaszcza za krajem ojczystym»
Natomiast my, erudyci, zdziwieni byliśmy, gdy się okazało, że nadużywane przez nas słowo 'onegdaj' w wersji pierwotnej znaczyło 'przedwczoraj', a nie 'dawno, dawno temu...' ;-) (według tego z kolei słownika: http://www.sjp.pl)
Człowiek się całe życie uczy, a gupi jezd i bedzie...
Daisy, ucałuję Cię normalnie;) już siedzę pocieszona;)w mojej Podlaskiej Wiosce;)
OdpowiedzUsuńJa też tak ostatnio jak ze wsi wpadłam o kolor zapytać jak do sąsiadki po jajko...
OdpowiedzUsuńA prawda jest taka że czasami wpadam to tam to tu i stwierdzam ze twoje prace naprawdę mnie zachwycają, nie są ani deka przepracowane jak i w wielu przypadkach bywa - inaczej mówiąc "to jest to..."
zatem wpadłam raz jeszcze - i będę powracać by sprawdzić czym jeszcze zachwycisz
POZDRAWIAM
Damgelle kochaniutka:) tu wszyscy są mile widziani. I stali bywalcy, i wpadający na chwilkę. Witaj:)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się taką wpadką, kochana. Uwierz mi, są gorsze i to u ludzi, u których byśmy się tego w ogóle nie spodziewali. Wiem, co mówię. Teraz przynajmniej będziesz pamiętała, a są takc niereformowalni profesorowie, którym nawet jak palcem błąd pokażesz, to i tak wiedzą swoje. Buźka.
OdpowiedzUsuńWydawało mi się, że czytam większość Twoich notek, a na dodatek czytam ze zrozumieniem...Okazuje się jednak, że byłam w mylnym(!!:D) błędzie, bo nie wiem co za Nostalgia i o co kaman???:>
OdpowiedzUsuńAguś wszystko, absolutnie wszystko ze starym pismem nastraja mnie niezwykle nostalgicznie (!) heh, Ania
OdpowiedzUsuńTak się przejęłam tą nostalgią, że zapomniałam Ci napisać to co Daisy :D A nasz język żyje i całego mnóstwa słów nie używamy już w ich pierwotnym znaczeniu....
OdpowiedzUsuńNo i pozachwycać się pracami! Fajne takie czyściuteńkie, delikatne, kobiece... Ach!
Serdeczności
Aga, piękna ta szkatułka i ten różany zegar też. Oby Ci tym razem juz nie poszedł nigdzie ;)
OdpowiedzUsuńLaura - nie umieraj;) tym razem to "piczątka"
OdpowiedzUsuńLejdik - w paru przedmiotach, w galeriach użyłam tego słowa (przy szkatułkach malancholijno-morskich)
Matka - a niech idzie, zrobię następny;)
Aaa...teraz rozumiem:) Dziękuję! I pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle jeszcze jedno, pomijając nostalgię, napisałaś wstyD, przez T
OdpowiedzUsuń"Kurcze, ale mi wstyt ;)"
To zamierzony błąd?
Piękne, delikatne, romantyczne...wcale nie nostalgiczne prace;)
OdpowiedzUsuńSzkatułka zapiera dech, zresztą jak nie jedno Twoje dzieło!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lejdik - absolutnie nie;) zaraz poprawiam;)
OdpowiedzUsuń